Dziś są nasze trzecie urodziny ;-) konkurs FANTASY

Udostępnij

już trzy lata dzialamy na tym rynku. Działamy, zmieniamy, rewolucjonizujemy, poprawiamy, obalamy stereotypy, obniżamy ceny, pomagamy Wam…

No własnie, wyobraźmy sobie, że w marcu 2007 PLAY nie startuje. Jak myślicie wyglądałby dziś rynek GSM w Polsce? Napiszcie krótko Waszą wizję rynku mobilnego w 2010 bez PLAY, bez P4 ;) walczymy o telefon. Myślę, ze to będzie bardzo ciekawe.

Zobacz więcej

130 KOMENTARZE

      • Tylko w Play, nawet gdyby komuś udało się utrzymać połączenie stojąc przy silnym nadajniku, to za 5Mb zapłaci ponad 6 zł ("b" to bajt, czyli 8siem Bajtów "B").
        A najgorszego przypadku podać nie można, ale jak będzie rozłączało co 2kb (przykład), to za 5MB zapłaci ponad 307 zł.
        Będzie każde 2kb zaokrąglało do 100kb i kasowało 0,12 groszy.
        Jak ktoś się nie boi opłat, bo ma pakiet, to przy moim założeniu takie 5Mb zużyje 250Mb, czyli połowę najmniejszego pakietu.

        • No w moim rozumowaniu jeśli chcesz korzystać z internetu to trzeba kupić pakiet np. 100MB za 5zł. A inne sieci jak rozliczają? Po 100kb albo po 50kb! Tylko mbank albo gaduair rozliczają co do 1kb. Więc nie pisz mi takich przykładów.

  1. Bez Was, moje życie byłoby spokojniejsze. Nikt się mną nie interesował, a odkąd się pojawiliście Pan z Ery co chwila wydzwania zaburzając mój spokój. Ciągle dzwoni oferując nowe "świetne" pakiety, choć oboje i tak wiemy, że w kwietniu dołączę do rodziny Playomaniaków. =)

    • W Orange to dopiero zaburzają spokój. Jak miałem u mnich abo i mi się kończyła umowa to miesiąc przed końcem nie dawali mi spokoju tymi swoimi pseudo "atrakcyjnymi i indywidualnymi ofertami"… W końcu powiedziałem w nerwach że kończę z nimi współprace i przenoszę numer do Play i skończyło się dzwonienie do mnie:-)

  2. W tamtym okresie minuta w W3 byla na poziomie 60-80gr do innych sieci. Oczywiscie najdrozej w Orange. Gdyby nie Play, pewnie nie podzialoby sie za wiele na rynku i teraz cena spadlaby do jakis 50gr, chyba, ze PTC by cos naszlo na promocje w Heyah i doszloby w okolice 40-45gr. Zeby wprowadzac stawke na poziomie 29gr, to by chyba nikt nie pomyslal.
    Darmowe polaczenia w sieci – nie ma mowy, jedynie w Orange pewnie bylaby niska stawka po sieci, bo tam zwykle byla masa pakietow na to.
    Jest jeszcze jedna opcja – gdyby przetarg na 3G, a potem GSM wygrala jakas inna spolka niz P4 (Netia Mobile), to tez moglaby zamieszac na rynku. Jednak gdyby to ktos z W3 wygral te przetargi, to bylby koniec jakichkolwiek szans na nizsze ceny.

  3. moja mroczna wizja komórkowego horroru: naszym Frankesteinem jest oligopol stworzony przez 3 firmy rządzone przez transnarodowe korporacje, ww. firmy narzucaja swoje cenniki klientom, normalna spraw ą jest obniżanie cen, w tym przypadku jednak ceny rosną, minuta= 1,50, 2,20, 2,50 1 SMS =0.30, 0.70, 1,20 1 MMS= 1,50, 1,90, 3,20. wWw. ceny są podane w EURO.Do tego oczywisćie są dołączane cenniki najlepszych telefonów które są hitem: NOKIA 3310, SIEMENS S45, ALCATER. O wideo rozmowach, Stanach Darmowych, pakietach nic nie wiemy – nie wiemy co to jest. Wszystkei dodatkowe opłąty typu połączenie z BOK nie kosztuje 1 zł, tylko 11 zł. Czytając regulaminy napotykamy tylko na gwiazdki odnoszące sie do innych załączników. Sam cennik zajmuje 15 stron maszynopisu. Naliczanie według schematu zawsze pełan 1 minuta, a potem co 30 sekund.

    • O 3g nic nie wiedzą, tylko i wyłącznie stary poczciwy GSM, internet w telefonie oraz mobilny takze nic albo prawie nic. Usługa mobilnej nawigacji samochodowej – tylko w taryfach powyżej 150 zł, usługa taka kosztuje tylko ,,magiczne" 49.99 zł. Paczki danych są na b. wysokim poziomie cenowym. Cała infrastruktura jest nie przystosowana do masowego korzystania z dobrodziejstw internetu – operatorzy nie inwestują w sieć ponieważ i tak nikt z tego nie będzie korzystał – usługi dla klientów są zbyt drogie i dane inwestycje szybko sie nie zwrócą.

  4. Gdyby w 2007 nie wystartował PLAY to dziś by wyglądało inaczej. Jak inaczej ?
    Otóż Na rynku telefonów najczęściej używanych byłby pewnie jakiś SE 510
    albo LG GD510 Eco. Nikt by nie myślał o posiadaniu Nokii 5800 bo by kosztowała w Abo w Erze i Orange za 999zł z kontraktem u nich na 3 lata.

    Stawki za minute do własnej sieci były by zapewne po 49gr, a poza sieć macierzystą po 79gr, na stacjonarne telefony za minute by rządali 1,12 zl. Naliczanie było by nadal minutowe.

    SMS by byly po 50gr a MMS 1zl.

    Transmisja danych by była rzędu 5zł za 5mb, albo 58 gry za 100Kb.

    Większośc ludzi by posiadało telefony z 1.3MPx, była by też grupa z 2MPx, 3,2MPx i 5MPx było by luksusem.
    A posiadanie telefonu z Systemem (Symbian, Android czy innym) było by nadal eksrawagancją.

    Internet bezprzewodowy w komputerze, Internet mobilny by był z prędkością 56Kbps i wyższą wersja 1Mbps.
    W cenach 69zl miesięcznie z limitem 3,5GB oraz 129zł miesięcznie z limitem 7GB.

    Niebyło by wRodzinie, tuBiedronka, mBank i wielu innych wirtualnych operatorów.

    Sieć 3G była by dużo droższa. Połączenia wideo były by ale po 2,42 gr za minute. Fatalnej jakości.
    Nie było by Video poczty.

    Przenoszenie numeru do innej sieci było by bardzo drogie. Stawiał bym że 1 000 zł. A czas oczekiwania 3 miesiące.

  5. Marzec 2007 – jako klienci placimy okolo 80 groszy za minute polaczenia. Nie mamy zadnych perspektyw. Nie widac nikogo, kto chcialby nam – klientom – pomoc. Ceny telefonow w abo sa WYZSZE niz przy zakupie ich w autoryzowanych przez producenta punktach sprzedazy. Polacy wyjezdzaja do Anglii aby moc sie cieszyc z tanich uslug :)

    • wrzesien 2008 – Wielki krach finansowy. Operatorzy w PL juz licza straty, i aby zapobiec zmaleniu przychodow, podnosza ceny polaczen poza siec. Ludzie sie buntuja, i na znak protestu, kazdy szanujacy sie Polak, ma karte SIM kazdego polskiego operatora. Dzieki temu obnizylismy sobie cene za minute do 40 groszy – dzwoniac tylko wewnatrz sieci. Dostep do internetu mobilnego, jak byl horrendalnie drogi, tak jest nadal. Operatorzy twierdzaze taniej sie nie da (jakby to bylo cos nowego). Kolejna fala Polakow wyjezdza do Anglii ;)

    • marzec 2009 – Gdzies, ktos slyszal, ze podobno MTR sie obnizyl. Operatorzy natychmiast dementuja te plotki. Po raz kolejny przekonuja Nas, ze tanszych polaczen, niz Oni oferuja, nie da sie swiadczyc. Ale aby uspokoic spoleczenstwo, OBNIZAJA ceny polaczen… o caly 1 grosz i to w dodatku w sieci. Polacy sa szczesliwi… teraz beda mogli placic 39 gr/minute w sieci. Na horyzoncie pojawia sie jaskolka – 'ryzykowna' telefonia. Nieodwracalne miany nastepuja. Ktos planuje dobrac sie do portfeli naszych babc i dziadkow… i kto teraz bedzie Nas rozpieszczac? W Anglii przebywa juz 10 milionow Polakow… to wiecej, niz linii telefonicznych ma operator narodowy w PL ;P

    • wrzesien 2009 – Operatorzy coraz nachalniej zachecaja do skorzystania z ich uslug… reklamuja kuloodporne 80 groszy, kontrakty na 50 miesiecy i obietnice, ze w tym czasie na pewno nic sie nie zmieni… Polacy w to wierza… Kolejna partia Polakow emigruje na zachod.

    • marzec 2010 – UKE zaczyna przygladac sie operatorom… nic nie znajduje :P A Polacy jak wyjezdzali na Zachod, tak dalej wyjezdzaja :D Tylko operatorzy sa zdziwieni, dlaczego, mimo uplywu czasu, ich niebywale atrakcyjnych promocji (pamietajmy o kuloodpornych 80 groszach) ilosc klientow maleje….:)

    • czerwiec 2012 – Mistrzostwa Euro 2012 odbywaja sie w bardzo dobrze przygotowanych stadionach w…. Anglii. Przeciez tutaj tak naprawde sa Polacy. I pomyslec, ze to wszystko – czyli przygotowane stadiony, drogi, lepsza jakosc zycia, nizsze ceny polaczen – zawdzieczamy wlasnie naszym operatorom telekomunikacyjnym – bo przeciez gdyby nie oni, to nigdy bysmy z PL nie wyjechali ;)

  6. wrzesien 2007 – w dalszym ciagu bez zmian. Operatorzy proponuja coraz to dluzsze konrakty w mixach, aby tylko obnizyc koszt zakupu telefonu przez klienta o 50 pln. Sytuacja staje sie beznadziejna, kolejna grupa polakow wyjezdza do Anglii (nie wiedziec czemu, tam maja zdecydowanie taniej)

  7. wizja rynku polskiego:
    minuta w cenie ok. 60-80 gr, promowanie tańszych połączeń wewnątrzsieciowo a i to w bardzo ograniczonych ilościach.

    bardzo trudny proces MNP – po co robić roszady skoro tort został już podzielony. Nawet jeżeli to przeniesienie do innej sieci nie przyniosłoby wymiernych korzyści.

    internet mobilny – tak, tyle że bardzo drogi i z bardzo małym limitem przesyłu danych.
    To nie jest żadna czarna wizja – po prostu poziom konkurencji na minimalnym poziomie, jednym słowem – STAGNACJA.
    Powodowałoby to, że kolejne przetargi na częstotliwości kończyłyby się fiaskiem i pasma zostałyby zabierane przez zasiedziałych operatorów, mało który podmiot odważyłby się wejść na rynek gdzie penetracja kartami SIM sięgałaby ok.100%

    I dalsze próby zatrzymania MTR na wysokim poziomie by nie było pretekstu do obniżania cen.

  8. brak możliwości przenoszenia numeru w ciągu 24h, wideorozmowy w zaporowych cenach , internet mobilny tylko z nazwy i dostępny jedynie dla elit, chore opłaty manipulacyjne i holendernie wysokie koszty połączeń , królową rynku byłaby wirtualna heyah a ludzie nosiliby w kieszeniach co najwyżej nokie 6300 i chwaliliby się swoimi dzwonkami MP3 jako szczyt możliwości technicznej dostępny dla zwykłego kowalskiego. w tej chwili nie pisałbym tego posta bo i nie miałbym dostępu do neta z miejsca w jakim jestem a nawet gdybym miał to limit skończyłby mi się w tym samym dniu w którym zaczął no i najważniejsze – byłbym bezrobotny [ ;-) ] .

  9. Komisja Europejska upomina polski rząd i karci naszych polityków za taki oligopol, za to iz przyzwala na działania konkurencji. Urząd Komunikacji Elektronicznej obawia sie, iż operatorzy zaczną sie sądzic z tym urzędem w sądach.

  10. TP wraz z IDEĄ (Orange) podnosza stawki na połączenia z PLUSEM, ERĄ – połązcenia z telefonami komórkowymi konkurencji to luksus a za luksus trzeba słono płacić. Operatorzy doskonale zdaja sobie sprawę z tej sytuacji i ja wykorzystują – do pracy w UKE proponuja swoich ludzi, którzy z kolei maja blokować wejście innych zagranicznych operatorów do Polski. natomiast zagraniczna konkurencji sie pieni – składa znowu skargi do KE aby ona wpłynęła na polski rząd i wprowadzic prawdziwą konkurencję.

  11. Co do informatyzacji kraju – zapomnijmy o łączach internetowych w gminnych bibliotekach, muzeach, szkołach – internet jest b. drogi i gminy nie mogą pzrzenaczyc tak duzych sum na internet. Elektroniczny podpis jest nam nie potrzebny – nie wiadomo co to jest, bo w Polsce tego nie ma, nie ma kto z tego korzystać – intermet jest zbyt drogi.Studenci nie mogą sie rozwijać i kontaktować z obywatelami innych krajów. Zamiast sztywnych łączy dalej bimbamy z telefonicznymi liniami, pzrez które trudno łączymy sie ze swoją pocztą, o ściągnieciu mp3, filmu juz nic nie mówię.

    • PLUSZAKI (klieni Plus GSM) i ORANGUTANY (klienci Orange) mówiliby do Mnie: Walizeczki kochanieńki, walizeczki.

      Ja bym sie odwdzieczył ORANGUTANOM i im powiedział: Mówiący do ręki.

  12. Do 2007 roku na rynku rządziły trzy firmy, które nie pozwalały sobie nawzajem na jakąś agresywną konkurencję cenową. Mówiąc oględnie 'owe towarzystwo' żyło jak pączek w maśle i dobrze by dla nich było gdyby taki stan utrzymywał się nadal.
    Gdyby nie Play nadal tkwilibyśmy w abonamentach typu 33 minut za… 25 zł. Nie uległyby zamianom ceny smsów i mmsów które nadal u 'starej trójki' są wysokie (20 groszy w Orange Go to przesada…), nie byłoby nielimitowanych smsów w obrębie sieci a internet, nie ważne czy ten mobilny czy w telefonie byłby towarem deficytowym. Niegdyś 3g pokrywało zaledwie kilka % naszego kraju, dziś jest z tym znacznie lepiej. Tak naprawdę ekspansja Playa, ambitna polityka cenowa, jak i umieszczanie nadajników w mniejszych miastach (tutaj inne sieli leżą) zmienił diametralnie sytuację na rynku. Prawda jest taka, że najwięksi (jak dotąd) gracze zostali w tyle. Warto wspomnieć, że Play oferuje neta także na telefon tzn. np. 100mb za 5 zł co w 2007 roku nikomu się nie śniło i pewnie szybko w żadnej ofercie byśmy tego nie zobaczyli, nawet przy tak rozbudowanej sieci 3g jak dziś.
    Tak naprawdę prawdziwą wojnę operator P4 wywołał agresywną ale i bardzo skuteczną ofertą Play Fresh. Myślę, że gdyby nie Fresh dzisiaj wszyscy dzwoniliby za 60-80 groszy. Play zaatakował 29 groszami, które do tej pory szokują konkurencje, która broni się jak może żeby nie tworzyć tak tanich ofert. Teraz atakuje Stanem Darmowym oraz ofertami, które zdecydowanie rewolucjonizują rynek, który przez starych operatorów w pewnym momencie się zatrzymał.
    Jedno jest pewne: gdyby nie Play, byłoby smutno i biednie;-)

  13. Podejrzewam że królowała by Era dając w abonamencie za 49zł 100 minut do wszystkich sieci oraz pakiet 100 bezpłatnych minut w Era po wykorzystaniu minut do wszystkich. Ja zamiast E51 miałbym N 1200 i zastanawiałbym się jak wysłać dziewczynie MMSa z okazji dnia kobiet. Orange miałby pewną pozycję lidera wśród uczniaków podstawówki oferując smsy w sieci po 1gr w pakiecie POPa.
    Tak na poważnie szansa na poprawienie naszego bytu pojawiła się w momencie gdy czerwona łapa zaczęła prosperować i na pewno byłaby dominującym prepaidem dzisiaj.

  14. Marcinie ja z innej beczki. Nowe taryfy już znamy, a KIEDY JAKAŚ PROMOCJA URODZINOWA?? Chociaż jeden pakiet do wyboru za darmo, nawet taki za 5 zł, by się przydał.

  15. Wszyscy twierdzą, że gdyby nie Play i Wasza super oferta, to na rynku telefonii komórkowej by było do tej pory beznadziejnie drogo. Trudno się z tym nie zgodzić, bo ludzie mają na to wiele dowodów, a i Wasza oferta jest bardzo dobra – zwłaszcza LongPlay i Play Fresh. Jednak co by było, gdyby nie Play?

    Znając życie w dalszym ciągu minuta wymieniana by była na 4 SMS-y, a nie tak, jak jest obecnie (czyli mniej). Koszt za minutę połączenia pewnie by nie był tak rewelacyjny, jak 29 groszy, ale myślę, że ok. 45 gr. Ale przecież na Play świat się ani nie zaczął, ani nie skończy. Play było prekursorem wielkich obniżek cen za minutę połączenia oraz darmowych rozmów wewnątrz sieci. Ale czy myślicie, że inny operator w końcu by na to nie wpadł?

    Jakiś czas Era myślała nad wprowadzeniem całkowicie darmowych rozmów wewnątrzsieciowych w swoich ofertach abonamentowych i pre-paid. Jak na razie wyłącznie na myśleniu się skończyło, ale to już duży plus dla tej sieci.

    Pierwszym pre-paidem, który tak naprawdę próbował zrewolucjonizować rynek telefonii komórkowej była Heyah. Pierwsza oferta – zresztą bardzo ciekawa – która skierowana była do młodych użytkowników. Do tej pory mam wielu znajomych w tej właśnie sieci. Wprowadziła w miarę możliwe ceny za połączenia, SMS-y, no i – jako pierwsi – wprowadzili całkiem niezłe ceny za transmisję danych.

    Obecnie trudno jest jakiejkolwiek sieci dorównać Play, bo to właśnie ten operator jakby obecnie kieruje polską telefonią komórkową i cenami panującymi na rynku. Ale chyba nieważne "co by było gdyby", skoro dobrze jest, jak jest :)

    I dla Playa: stoooo laaaat, stoooo laaaaat, nieeeech żyje, żyje naaaaaam…. :)

    Pozdrawiam.

  16. Dalej obowiązującymi kolorami byłby zielony, niebieski i pomarańczowy, a ich intensywność zmieniałaby się w zależności od pory roku i promocji. Zaś horyzont zmian dla klienta i byłby niezmiennie szary.

  17. gdyby nie play podejrzewam ze nadal bylibyśmy w czasach kiedy to człowiek płakał ze złapała go poczta głosowa i zabrało mu jedną minute z jakże wielkiego pakietu 20 min za 49 złotych:(( rozliczenie 1 minutowe) .. poza tym nie dałoby się randkować z kilkoma dziewczynami na raz ponieważ nie było by takiej ilości smsów jak na przykład daje nam play fresh;p. nie uzywalibysmy tez telefonu kiedy chcemy a tylko musimy no i Marcin Ty zapewne nie miałbyś tak wspaniałej pracy:P i być może pracowałbyś u konkurencji gdzie musiałbys się nagłowić co napisać na blogu zeby ktokolwiek się tym zainteresował:) bo jak tu reklamować abonament za 75 złotych ze 140 -ma minutam ;(;d ale byłby na pewno jeden plus kula z reklamy nie zabiła by tych kilku ludzi w niej grających:):)
    dobrze ze przyszedł play i wszystko rozpie*****:):):)
    wszystkiego dobrego;)

    • no i jeszcze Marcin żyłbyś w ciągłym grzechu bo musiałbyś ściemniać i kłamac jaką to super ofertę daje sieć w której byś potencjalnie pracował wtedy:)

  18. Ceny na poziomie 60 gr, brak alternatywy. Każdy operator ma po 33% rynku. Internet mobilny GPRS z limitem 512 MB ZA 60 zł. Bez MNP i ciekawych promocji. Byłaby tragedia Panie Marcinie ;)

  19. Rok 2007
    Numeru nigdzie z Orange nie przenoszę, bo Plus ma to samo co Orange, a Era to nie operator. Pozostaję przy abonemancie firmowym, za 50 złotych 50 minut do wszystkich. Pozostaję też przy pakiecie 100 sms za 18zł (normalnie za 100 zapłaciłbym 20zł).

    Jedyny dylemat, jaki bonus wybrać w ramach przedłużenia. Miła pani z Orange proponuje albo rabat 5% na abonament przez 6miesięcy albo rabat na telefon – Nokia 6101 nie za 99 złotych, a za złotówkę.

    Natomiast rynek jako całość – Heyah kusi tańszymi stawkami, ALE nie ma telefonu, W3 orze jak może i starać się nie musi. Telefony 3G w cenach kosmicznych, stawki kosmiczne (chociaż i tak pamiętam 1,6 za minutę i brak taktowania sekundowego), a do tego promocje, które promocjami nie są.

    Rok 2008
    Cały czas się zastanawiam, dlaczego skoro płacę 70 złotych, nie mogę ich uczciwie wykorzystać? W sierpniu podejmuję pracę w salonie Orange.

    Rok 2009
    Nie ma wojny w prepaidzie, ja nadal w Orange, bo poc zmieniać, jak się nic nie zmieni.

    Rok 2010
    Nikt nikomu nie wypowiada żadnej wojny. Nadal wszyscy do wszystkich mają drogo.

  20. Moja wizja końca świata w 2007 roku :-)

    15 marca 2007 godzina 14:00
    gorączkowa atmosfera, Era, Orange i Plus GSM zastanawiają się czy Play wystartuje.
    Coraz większe obawy, że 16 marca nie pojawi się czwarty operator.
    P4 ma problemy z roamingiem wewnętrznym ponieważ nadajniki Polkomtela nie dają sobie rady z użytkownikami testowymi. Zarząd P4 jest coraz bardziej poddenerwowany tym bardziej, że dzień wcześniej na giełdzie pojawiła się bessa. Akcje poleciały na łeb na szyję i główny udziałowiec stracił miliony złotych i stoi na krawędzi bankructwa. Na dodatek pojawiła się informacja, że ktoś wywołał spadek na giełdzie celowo i pewna firma wykupiła udziały w P4 za 1zł. W Sejmie powołano Komisję Specjalną ds. Play, która ma wyjaśnić kto zyskał na wykupieniu udziałów i krachu największego udziałowca. Pojawiły się pogłoski, że to spółki zależne od W3 maczały w tym palce.
    15.03.2007 godzina 17:00
    ABW, CBA i CBŚ wkraczają do siedzib spółek PTC, Polkomtel, PTK i P4. Zabezpieczają dokumenty.
    W TV Parlament pierwsze robocze posiedzenie Komisji Specjalnej, przewodniczącym komisji zostaje Andrzej L. słynący z blokad rolniczych.
    15.03.2007 godzina 18:00
    Marcin Gruszka rzecznik firmy P4 zapowiada konferencję prasową na 16 marca na godzinę 12:00
    Nie chce komentować tego co się wydarzyło w ciągu dnia.
    16.03.2007 godzina 7:00
    Światowe serwisy informują o tragicznej sytuacji na giełdzie i o prawdopodobnej rezygnacji P4 z budowania własnej sieci.
    16.03.2007 godzina 8:00
    Udziałowiec P4 firma N… ogłasza swoją upadłość.
    16.03.2007 godzina 9:00
    Oczekiwanie na konferencję.
    16.03.2007 godzina 10:00
    PTC, Polkomtel i PTK ogłaszają wspólnie, że nie mają nic wspólnego z krachem na giełdzie.
    16.03.2007 godzina 10:30
    PTC ogłasza, że od 30.03.2007 dokona rebrandingu na T-Mobile
    16.03.2007 godzina 10:45
    Polkomtel ogłasza rebranding swojej marki na Vodafone
    Obaj operatorzy pokazują cenniki :
    minuta rozmowy 0,99 euro
    minuta rozmowy wew. sieci 0,59 euro
    sms 0,50 euro
    16.03.2007 godzina 12:00
    KONFERENCJA
    Marcin Gruszka ogłasza, że w związku z upadkiem większościowego udziałowca projekt zostaje zawieszony. Informuje również, że trwają wyjaśnienia kto w chwili obecnej jest właścicielem P4.
    16.03.2007 godzina 13:00
    Komisja Specjalna przesłuchuje pierwszych świadków
    16.03.2007 godzina 14:00
    W3 ogłasza, że obniża koszt przeniesienia numeru do innej sieci do kwoty 25 euro.
    16.03.2007 godzina 15:00
    Orange ogłasza nową ofertę prepaid : Fresh Orange
    minuta rozmowy 0,98 euro
    minuta wew. sieci 0,49 euro
    sms 0,40 euro
    pakiet taniej z wybranym numerem (100 min) za 30 euro

    Ciąg dalszy nastąpi….jak skończę imprezę urodzinową ;-)

    To tak w dużym skrócie. Można by książkę napisać :-)

  21. Cofnijmy się do roku 2007… Orange niedawno wprowadziło Twój Plan i Twój Mix, w Plusi króluje Kubala a w Erze taryfy relaks. Nagle pojawia się Play. Wprowadza lekki zamęt – przy regularnych doładowaniach można zejść z ceną minuty do około 30 groszy. Ale jest jedna rysa na tych nowych taryfach operatora – połączenia wewnątrzsieciowe nie są rozliczane taniej – pozostanie w W3 nadal jest opłacalnym wyjściem.

    Rok później Play jest już dużym dzieckiem. Pierwszy milion klientów zdobyty, pierwsze nagrody. W świadomości społeczeństwa zaczyna istnieć taki operator. Milion to wciąż niewiele w 30 milionowym państwie w którym prawie każdy ma telefon. Wyższe stawki do Playa wprowadzone przez w3 nikomu raczej nie przeszkadzają.

    2009 to zdecydowanie rok Playa. Play Fresh określa nowy standard – w połowie tego roku okazuje się, że każdy operator może zejść ze stawką do 29 groszy za minutę i nie zbankrutować.
    W tym roku ma miejsce kolejne bardzo ważne wydarzenie – można przenieść numer w jeden dzień, całkowicie za darmo. Na tym na pewno skorzystał Play. Pojawiają się również taryfy Play Online – internet w telefonie nie musi być drogi a dzięki promocji można nawet w roamingu tanio korzystać z dobrodziejstw sieci.

    Jak wyglądałby rynek 2010 bez Playa?
    Ostatnią dużą rewolucją byłaby Heyah która wprowadziła w 2004 roku stawkę poniżej złotówki oraz sekundowe naliczanie.
    Bez Playa cena minuty nadal oscylowałaby w granicach 70 groszy, internet w telefonie byłby kosztownym luksusem. Oczywiście operatorzy walczyliby o klienta ale raczej połączeniami wewnątrz sieci – dla zasiedziałych nie byłoby sensu rozpoczynać wojny.
    Bez Playa wiele osób nie odkryłoby uroków internetu w komórce. BlueConnect czy iPlus byłby drogi dostępny dla niewielu. Orange taktowałoby nadal 25 groszy za 100kb (czyli tyle ile Play w roamingu: )).
    Bez Playa darmowe rozmowy w sieci nadal oznaczałyby pakiet 2000 minut za 15 złotych. Tylko w Playu darmo oznacza to co powinno.
    Wybiegając w przyszłość:
    pod koniec roku 2010 Orange jako ostatni operator zrezygnował z naliczania opłat za połączenia wewnątrz sieciowe. 20 groszy za minutę stało się nowym standardem, prezes UKE nakazał zmniejszenie nieuzasadnionej ceny za minutę do p4 u operatorów W3.
    W grudniu 2010 pani Anna Streżyńska zapowiedziała całkowite zniesienie MTR, Play jako pierwszy wprowadził ryczałtową opłatę za rozmowy do wszystkich sieci oraz darmowy wybrany numer niezależnie od sieci.

  22. Taki mały zimny prysznic.
    LongPlay bez telefonu. Info z innego forum. L pisze:
    Pytałem w salonie. W przypadku oferty bez telefonu i Aabonamentu 69 zł, placisz 34,50 ale UWAGA! stan darmowy kosztuje dodatkowo 19 zł. Stan darmowy jest za darmowy tylko w przypadku umowy dwuletniej.

    19PLN za SD bez fonu – to ma być dowcip? Mało śmieszny, jeżeli to prawda.

  23. Play nie wystartował…

    cóż. W telewizji dalej króluje Mumio, mixPlus jest liderem w segmencie mixów, Polkomtel został siecią nr 1 w polsce z żółtym dzwonkiem lidera. Orange stoczyło się na sam dół, spadając z miesiąca na miesiąc. W centertelu dalej panuje przekonanie, że nie ważne, iż ich oferty są 1,5x droższe… ludzie i tak przyjdą bo "together we can do moooooreeee…." – zawsze jednak można powiedzieć, że nie stawia się na ilość, ale na jakość :)

    Pół roku temu na rynku zapanowało ożywienie bo cena minuty spadła do 49 groszy w abonamencie i 59 groszy w prepaid. To Era zadziałała ponownie próbując wbić się na "pierwszą sieć w Polsce". Sezonowe żniwa zgarnia nowa promocja Plusa – "Wiosno-przyspieszacze" i "Świergoloty niskolatające" dając odpowiednio: 30 bonusowych minut do "wszystkich" w sieci Plus; w drugiej opcji "100sms do sieci Plus za 10zł"… hura!

    Turbodymoman nie powstał… nie miał kogo zawstydzać bo Play Fresh nie pojawił się na rynku! Super ES nigdy nie nadleciał, nadciągnął i nie nadpłynął :)

    Nudno trochę na tym rynku bez Playa. Stare promocje pojawiają się w nowych odsłonach marketingowych, w czym przoduje Era. Nikt już nie może doczekać się jej promocji urodzinowej, która na pewno stanie się potem bożonarodzeniową, a może i karnawałową.

    Powiew świeżości wprowadziła tylko sieć wRodzinie. " Z Rydzykowa network" stworzyła cross-promocję i dodaje karty SIM do nabożeństw w niedziele. Startery dawane są również w każdym konfesjonale, zachęcając do tele-spowiedzi. Kościół dostał preferencyjne warunki…

    Wszyscy myślą o czymś nowym, czymś co rozrusza rynek, czymś innowacyjnym… ale nikt nie ma pomysłu. Marketingowcy załamują ręce bo już nawet "cycuszki Mobilkina" na ekranie nie podbijają sprzedaży, a podobno seks sprzedaje wszystko…

    PLAYu wróć! (a w zasadzie, powstań!) :)

  24. wizja rynku telekomunikacyjnego bez play? bylo by tak samo jak kiedys drogo, za wszystko duzo placic, a wszystkie oferty bylyby takie same… bylaby stagnacja czarny scenariusz ale tak by bylo.

  25. Moim zdaniem to minutą połączenia kosztowałaby 1,50 zł a taktowanie minutowe nadal zmuszałoby ludzi do sprawdzania ile trwa połączenie oraz szybkiego kończenia przed rozpoczęciem kolejnej minuty. Pakiety SMS byłby dostępne tylko wewnątrz własnej sieci, a MMS kosztowałby 40 gr. jak nie więcej. Transfer danych to już zupełna porażka. Nadal hitem sezonu byłby pakiet 10 MB, a w ofertach dedykowanych 65 MB za 20 zł.
    No i kto by pomyślał aby prowadzić bloga operatora GSM ????

  26. Nie oszukujmy się, play to nie jest rozdawnictwo – tutaj dadzą, tam zabiorą. Osobiście bardzo boli mnie, że za 2 lata płacenia abonamentu na przedłużenie umowy jestem traktowany jak nowy klient, który kupił kartę za 5 zł w innej sieci i "przenosi numer". Zero programu lojalnościowego. Do tego, kiedy wczoraj byłem zapytać w salonie, czy czekać do końca umowy (2 mc-e) na jakieś inne taryfy czy przedłużać już, to Pan niewzruszenie powiedział, iż o nowych taryfach na razie ani słychu ani widu… Jakie było moje zdziwienie, gdy wieczorem natknąłem się przypadkiem na ogłoszenia o long play. Jakbym wczoraj podpisał przedłużenie, to dziś bym tego pana zabił.

    • – co do programu lojalnościowego: myślałem tak samo, ale teraz to sie zmieniło: taki program niestety kosztuje, a wóczas stawki byłyby wyższe
      – co do przedłuzenia: pamietaj o tym, iż przez pół roku mozesz płącić 50% abonamentu,PLAY jest jeszcze młody i na bank to poprawi – trzeba tylko czasu,
      – co do konsultanta i salonu – pozwolisz, iz nie zabiorę głosu, spuśmy na to kurtynę milczenia, inaczej mój post by sie nie ukazał z powodu uzywania niezbyt miłych słów

      • jest coś takiego jak tajemnica służbowa, a że była konferencja wczoraj i wszystkie portale o tym pisały – konsultanci nie mają obowiązku bycia na bieżąco z informacjami z internetu, a jedynie z pocztą korporacyjną. acz nie powiem, że szkoda.

  27. Czytam niektóre wypowiedzi jak by to było gdyby Play nie wystartował to aż mnie krew zalewa. Piszą niektórzy takie bzdury typu 1,50 za minutę połączenia, 50gr za smsa. Telefony to pewnie by nawet aparatu nie miały.
    Nie wiem gdzie wtedy byliście jak Play startował ale wtedy stawki za połączenia oscylowały w granicach 90-75gr ! Sms już od dawna był zazwyczaj płatny ok. 29-18gr. Telefony bez problemu miały po 1,3 mega w aparacie – choćby Sagem myX6-2 który był sprzedany w Orange (a był to już rok 2005).
    Nie gloryfikujcie zbytnio Play.

    • Kamil, dzięki za komentarz, ale ceny minutę w PLAY wynosiły wtedy 49 groszy i to nie w żadnej super promocji tylko w standardzie ;-) Chyba jest różnica?

      • Masz rację 2faces jest różnica, ale nie zapominajmy, że potem stawki podrożały do 59 gr za 1 min. (oferta Nowy Play na Kartę). Dopiero pakiety minut w Starym i w Nowym Play na Katę dawały prawdziwą rewolucję cenową, bo po wykupieniu pakietu 1 min. rozmowy do wszystkich sieci była po 10 gr. Czyli jeszcze taniej niż pakiety we Freshu (20 gr).

      • Chodziło mi bardziej o biadolenie i zupełne nierealne ceny które ktoś sobie wymyślił.
        Fakt 49gr za minutę było czymś zupełnie nowym. Pamiętam jak po podpisaniu umowy chwaliłem się znajomym że płacą 1zł mam 2 minuty ! Kolejny plus to sms i mms po 15gr – do wszystkich.

      • Jakby nikt nie dzwonił to bym się nie pytał :P sam później zadzwoniłem do siebie i też nie powiadomił, dopiero jak się przełączyłem na zasięg macierzysty i spowrotem na Plusa to dostałem ostatnie powiadomienie, czyli jednym słowem kuleje ten system powiadamiania… :)

  28. Panie Marcinie
    przesłałam wczoraj do Pana maila,
    proszę o odpowiedź czy dotarł na skrzynkę.

    Pozdrawiam, Olga

  29. W Polsce nastaly ciemnosci. Drogie minuty i strach… przed byciem skasowanym. Nie dzwoni sie, żeby pobajdurzyć. Ludzie w lęku przed drogimi połączeniami mówią 0,5słwkmi. Polski język zubożał, będąc wyparty przez komunikacyjny slang. Polska gospodarka jest w kryzysie. Biznesmeni nie dzwonią, transkacje załatwia się tygodniami. Banki udzielają kredytów ludziom, którzy zdeterminowani są by zadzwonić. Ludzie wychodzą na ulicę. Na ulicach nastają zamieszki. Domagają się obniżek cen rozmów! Oczekują lidera, którym niczym Che poprowadzi ich ku rewolucji… Gdyby tylko ktoś taki miał wystarczająco dużo cojones, żeby się pojawić…

  30. o kurcze… swiat bez Playa?? hmmm…
    Świat ogarnia panika, z powodu kryzysu Operatorzy musieli ograniczyć budowę sieci, cena minuty wzrosła do masakrycznych 2 zl za minutę, ograniczono możliwośc kupienia więcej niż jednego pakietu SMS i minut do własnej sieci, ludzie sa przerażeni! szukają na horyzoncie nowego gracza, który zamiesza i wprowadzi swieżośc na rynku telefonii komórkowej!
    jedyną nowością jest pakiet 100GB do wykorzystania w Plusie z zabójczą szybkością 100kbps :D
    ludie nie chcą być juz dymani, jeden z bogatych przedsiębiorców otwiera firmę telekomunikacyjną, zdobywa 1 milon klientów, lecz po 3 miesiącach działąlności dokonany jest 4 rozbiór w historii RP i po 333 tys klientów p[rzypada na kazdego z W3. czy ktoś jeszcze odważy sie zawojować na tym rynku??:D

  31. Gdyby Play nie wystartował nadal byłabym w Plusie. Ceny za połączenia byłyby droższe, co oznaczałoby, że poświęciłabym mniej czasu na rozmowy przez telefon. Mniej czasu na rozmowach oznacza więcej czasu na pisanie pracy magisterskiej :) Możliwe, że w tym momencie kończyłabym już bibliografię. A tak sprawdzam co chwila nowe oferty abonamentu i próbuję się zdecydowac jaki telefon wybrać przedłużając umowę :) A praca magisterska "się pisze"… :)

  32. 15 marca 2010 roku.
    Era ogłasza – Najtańszy abonament na rynku – podpisz umowe na 36 miesięcy a za 50pln dostaniesz 140minut do wszystkich.
    Kolejna obniżka Blueconnect – teraz za 99pln masz 2GB miesięcznie z prędkością 512
    Plus kontratakuje nową reklamą – Zatrzymał Ziemie poruszył Słońce za 45 złotych – 120minut co miesiąc do wszystkich przy 24 miesiącach
    Orange – intonuje – POPraw się i kup karte 50pln a drugie 50pln dostaniesz gratis* (*dodatkowe 50pln dostaje się przy kolejnym doładowaniu za kwote 50 lub wiekszą)

  33. Wysłałem w odpowiedzi czystą "kartę", bo nie da się tego opisać, co byłoby, gdyby nie było PLAY'a /P4/.

  34. Gdyby nie było Play, teraz gromada klakierów piała by pod niebiosa na cześć kogokolwiek innego :D

  35. Najlepsza siec,bez niej nie byłoby nowych tanich telefonów,mobilnego szybkiego internetu.Rewelacja.Ps obniżając ceny telefonów zdobedziecie cały rynek.Pozdrawiam

  36. 2010 bez PLAYa :_D
    największym operatorem komórkowym zostaje Rosssman.net ! zaoferował on stawkę 39gr swoim klientom i wywołał tym zamieszki uliczne z pozostałą 'W3' i ani myśli obniżać MTRów. Przy Złotych Tarasach niejaki Marcin G. wetknął flagę z napisem 'FRESH means FREEDOM' a na każdej kanapce z Burger Kinga pisze flamastrem ' sky is the limit' – podobno chce bruździć w 39gr. Z kraju wyjechały wszystkie ekipy montażowe i remontowe nadajników GSM- przestarzała technologia jest naszą domeną. Ludzie boją się nowych anten – pospólstwo uważa że to przez nie kosmici mają przejąć władzę nad naszym osobowościami. Brak polskiego kapitału w branży telekomunikacyjnej – wszystkie wkłady posiadają inwestorzy zagraniczni – internet bezprzewodowy raczkuje – Polska dogania technologicznie Azertbejdżan. ! :_D

  37. Żaden z operatorów nie ma zamiaru wprowadzać przebojowych cenników – wielka trójka żyje w symbiozie (w 2015 r. UOKiK odkrywa zmowę cenową i wybucha afera). Połączenia poza sieć to 60 gr, które wydają się nie do przejścia. Orange wprowadza wielkie pakiety darmowych minut – 100 minut za 10 zł – co z tego, że po sieci. Taka sama promocja była na zachodzie zapewne z 10 lat temu, więc nawet haseł reklamowych nie trzeba było zmieniać. Przetargi na 3G są rozpisywane, ktoś je wygrywa, ale stale wnioskuje o przesunięcie terminu faktycznego uruchomienia – żaden z operatorów nie widzi potrzeby inwestycji. Dzięki porozumieniu tort jest podzielony, każdy zje swoją część. Można za darmo przenosić numer, ale po co – u wszystkich jest to samo. Każda rodzina ma swojego operatora faworyta – dzwonią za pół darmo do siebie po sieci. Do innych nie, bo drogo. Ważność konta kończy się po 7 czy 30 dniach. Porządne telefony, z racji cen ma nadal tylko biznes. I na koniec, co najgorsze: "Te widoki nienormalne dla nas przecież są normalne".

  38. Marzec 2007.. Tajemnicze i szeleszczące szszszszszsz i śnieżący ekran. Pytanie: co to do diabła jest?!
    Otóż pojawił się nowy operator Play. Nikt wtedy nie przypuszczał: rozmowy 29gr/1min do wszystkich krajowych sieci, do części krajów Azji, tysiące smsów do wszystkich sieci za friko za każde doładowanie, praktycznie darmowy Internet w telefonie; darmowe, nieograniczone rozmowy wewnątrz sieci za doładowanie którego cała kwota pozostaje na Twoim koncie? Kto by o tym pomyślał?? Na pewno nikt, dla każdego średni koszt połączenia 80gr/1min był czymś normalnym czymś co W3 ustaliło i nic nie da się z tym zrobić.
    Dziś mamy już 2010r, minęły 3lata.. Na pozór nie dużo, ale jakie radykalne i nieodwracalne zmiany zaistniały na naszym rynku telekomunikacyjnym. Wszystko o czym wspomniałem z początku irytujący Play nam nieodwracalnie zapewnił. Gdyby nie on to teraz cieszylibyśmy się być może stawką 50gr bez żadnych dodatkowych warunków wewnątrz sieci a poza nią 60-65gr/1min.
    Play radykalnie zmienił pogląd na telefonię komórkową, i z okazji 3 urodzin życzę Wam abyście zyskali większość klientów w Polsce i żebyście nie osiedli na laurach gdy tylu ludzi zgarniecie do siebie, żebyście starali się wtedy jeszcze bardziej niż teraz, żeby każdy klient był zadowolony nie chciał rezygnować z Waszych usług. Liczę na Was :))

  39. hmmm….. rynek GSM bez Play'a? Szybki internet powyżej 1Mb/s i to w całej Polsce, wyższa jakość rozmów i przez to brak konieczności korzystania z infrastruktury raz Plusa raz Play'a, bardziej kompetentne osoby w BOA (czasem ręce opadają). Opcja "mamy wszystkie telefony" i ich dostępność nie była by żartem… Nadmienię, że korzystam z Play'a od samego początku. Oprócz spadku stawki za minutę, w pakiecie "rewolucja" oczekiwałem dobrej jakości rozmów, szybkiego internetu i fachowej (czytaj lepszej niż u konkurencji) obsługi…. ;) pewno gdy nie było Play'a nie zwróciłbym na to uwagi… to mi dał Play… ;)

  40. Hitem roku 2010 jest oferta Diabolo w Heyah – 666. 66 groszy do wszystkich poza PTC, 6 groszy do wszystkich w PTC i stacjonarne – oczywiście mnostwo pakietów – np. piekielnie długa gadka – od 12 w nocy do 6 rano za free.

    PLUS rządzi na rynku mobilnego netu – hitem sprzedaży jest zestaw iPLUS. Tylko 99,99 za 5GB miesięcznie plus modem.

    Orange tylko w biznesie schodzi poniżej magicznej bariery 70 groszy. Odpowiedź na ofertę HEYAH to anielskie 77. Fajnie, rodzinne spoty i starsi ludzie ciągle kupują chętnie Orange GO.

  41. myślę, ze do końca 2007 utrzymywała by się stawka ~79gr/min przy sekundowym rozliczaniu oraz ~24 gr/ SMS, potem ceny uległy by zmianie ale bardzo, bardzo nieznacznie. Wojny cenowej by nie było MNP za 60 zł, wiec mało popularny wszystkim operatorom jest dobrze ze swoją liczbą klientów.

    chciałem to podkreślić w moim wpisie ale mi się nie udało, uważam ze poza rewolucja 29gr, Play miał wielki wpływ na przenoszenie numerów, oczywiście opłacało się to mu, ale ludzie tez na tym zyskują bardzo wiele.

  42. Ja to widzę tak. Gdyby sieć P4 nie weszła na polski rynek, pracownicy W3 nie mieliby co robić. Ludzie przychodziliby, godzili się na to co oferuje sieć i wychodzili z podpisaną umową i zadowoloną miną że wogóle coś dostali. Od kiedy Play pojawił się na rynku, życie się troszkę im skomplikowało. Teraz trzeba walczyć o klienta i go dopieszczać. Nie wystarczy przedstawić oferty i to wszystko. Klient ma wybór i jeśli chce się go zatrzymać u siebie, trzeba coś konkretnego mu już zaoferować a nie tylko masówkę skierowaną do wszystkich przedłużających umowy. No, ale oferta, ofertą a do tego jeszcze Play daje fajne multimedialne telefony w dobrej cenie. Jednak tutaj nasuwa mi się pewna sugestia. Otóż telefon, to nie wszystko. Telefon, to rzecz nabyta, która służy do wykonywania rozmów i ogólnej komunikacji międzyludzkiej. Prawidłowo człowiek przychodzący do sieci komórkowej powinien kierować się usługami jakie proponuje operator a nie tym, że daje fajny telefon. Telefon po paru miesiącach się nudzi a usługi mamy świadczone przez pełny okres podpisanej umowy ( 24 lub 36 miesięcy ). Piszę to, ponieważ uważam, że wspaniale że sieć P4 jest na naszym rynku i radzi sobie coraz lepiej, jednak kiedyś będzie musiała położyć większy nacisk na obsługę klientów poprzez infolinię. Nadal to kuleje. Korzystając z pomocy tych "specjalistów" sam czasami się zastanawiam kto tak naprawdę pracuje dla Play, ja czy ta osoba do której dzwonię z pytaniem. Ludzie z łapanki nigdy nie będą dobrymi doradcami. Szkolenia to rzecz nadrzędna. Reasumując dzięki wejściu na polski rynek operatora Play coś drgnęło. Ceny spadły, możliwości się zwiększyły, ogólnie same korzyści. Dodatkowo teraz bardzo łatwo można zauważyć obserwując cały rynek, że obie strony tj. W3 i Play mogą od siebie się wiele nauczyć. W3 musi poprawić swoją ofertę i skończyć z naciąganiem klientów na tak wysokie stawki za połączenia i transmisję danych, natomiast Play zainwestować w obsługę klientów na infoliniach. Niestety wiadomo że nie wszędzie ta obsługa jest wspaniała. Wszystko zależy od samego człowieka pracującego na infolinii – czy chce pomóc bo tego samego oczekuje od innych gdy dzwoni z zapytaniem, czy pracuje, bo musi pracować i zarabiać.

  43. Był zimny, marcowy wieczór 2010 roku. Mały Abonent spiesznie szedł ulicą, nerwowo oglądając się za siebie. W każdej chwili, w każdym miejscu, mógł go dosięgnąć wzrok Wielkiej Trójcy. O tak, to mogła być najgorsza rzecz w ten wieczór.
    Bowiem Wielka Trójca, niczym noc wdzierająca się w dzień, zapragnęła podporządkować sobie wszystkich. Gdzieś pod Jałtą umówili się, że podzielą kraj na trzy równe części. I każdy, bez wyjątku, płacić będzie 99 groszy za minutę.
    Co gorsza, Wielka Trójca miała doskonałe metody perswazji. Mały Abonent wiele razy widzał, jak zaciągano niewinnych ludzi do salonów i poddawano strasznym męczarniom. Człowiek nie był w stanie długo wytrzymać naporu ofert. W końcu pękał i wychodził na ulicę w pełni zadowolony ze swej taryfy, chwaląc Wielką Trójkę za wspaniałe warunki: 98 gr/min, 55 gr/SMS i rewelacyjny wręcz internet w relacji 1kB=1zł.
    Wielka Trójca zabijała we wszystkich nadzieję tanią telefonię. Każdy kto wsponiał o minucie za 29 groszy trafiał do zakładu psychatrycznego. Darmowe wiadomości przy doładowywaniu brzmiały jak herezja a rozmowy o powszechnie tanim mobilnym internecie karane były inkwizycją.
    Mały Abonent wspominał, że był kiedyś ktoś, kto próbował się temu przeciwstawić. Po nim została jednak tylko czerwona łapka…
    Byli jednak tacy, którzy wciąż wieżyli, że pewnego dnia zaświeci słońce. Wtedy pojawi się wielka fioletowa kula i zmiecie archaiczną ofertę Wielkiej Trójcy. Ten mistyczny bohater wprowadzi Stan Darmowy na terenie kraju i odświeży taryfy, a internet będzie tak tani, że pospadają Gruszki z wierzby.
    Mały Abonent czuł, że jest to możliwe, że kiedyś balon pęknie. Wierzył, że ten dzień kiedyś nastąpi i wszystko ruszy, jak po naciśnięciu w odtwarzaczu PLAY…

  44. Jest 2007 rok, szaro, ponuro, w telekomunikacji cisza… Gdzieś powstała pogłoska o wystartowaniu czwartego operatora, niestety już drugiego dnia wiadomość ta okazała się plotką. Wielka trójka mogła odpoczywać spokojnie. Mijały lata…. przyszedł rok 2008 wszyscy użytkownicy dostali życzenia od swojego operatora na nowy rok. Obiecali nowe promocje… na obietnicach się skończyło. Mijały kolejne lata, a telefonia komórkowa jakby uśpiona…. ludzie potrzebowali odświeżenia, ale niestety, ani Era, ani Orange, ani Plus się do tego nie kwapił. Nadszedł rok 2010. I coś się ruszyło, nieznacznie, ale dla społeczeństwa to było coś…. Pierwsza wystartowała Era- obniżając połączenia do wszystkich z 79gr do 69gr. Na tą promocję zaraz odpowiedział Plus- obniżył stawki z 80gr. do 70gr. Trzeci operator nawet się nie kwapił, aby wprowadzić zmiany. Mijały kolejne lata, a czas leciał… czekaliśmy tylko na nowego operatora….

  45. Większość nieświadomych Polaków byłoby w Orange. Płacili by ogromne rachunki (30zł miesięcznie), z piwnym brzuchem najpierw by latali do sąsiadki aby doprosić się jakiś drobniaków bo inaczej wyłączą numer. Później by szybko szukali kiosku który jest otwarty i ma karty zdrapki. Później by się rozczulali że przepadła im kasa z tamtego miesiąca.

    Na rynku GSM trwałaby zacięta walka pomiędzy Plus, Orange i Era kto będzie miał pierwszy naliczanie sekundowe. Jednak wszyscy podpisują ugodę i dzielą się rynkiem zbytu po 33,33%. Jednak jak zwykle coś musiało pozostać i Plus walczy o ten 00,01%. Tym czasem Era wprowadza nową ofertę abonamentową z internetem bezprzewodowym, gdzie gratis dostajemy telefon stacjonarny.

    Wszystkie sieci stwarzałyby pozory że dbają o klientów… Ale i tak wszystko by robili żeby jak najwięcej dla siebie zarobić…

  46. Ja mam pytanie troszkę z innej beczki. Dużo ludzi ja także zastanawia się czy będzie można zmienić taryfę z One Play na Long Play. Czy ktoś mi może powiedzieć czy będzie można to uczyć i na jakich warunkach.

  47. Drogi Czytelniku , pragnę cie uprzedzić , że ta historia jest smutna i drastyczna. Więc jeśli jesteś osobą wrażliwą , lepiej odpuść sobie czytanie.

    Jest rok 2010. Wielka Pomarańczowa Oranż zaatakowała rynek GSM.
    Reszta operatorów padła jak dzikie muchy. Królowa jest tylko jedna !

    Koniec

  48. Rok 2010.
    Pomarańcza przygotowuje się do skoku sprzedając „swoje” nieruchomości w Polsce.
    Rok 2011
    Pomarańcza zaczyna wciąganie „Filetowego Power’u”.
    Rok 2012
    Znowu wszyscy razem w W3. „Fioletowy Power” zniknął.

  49. Puff… puff… !@#$%^&*…
    Niestety… Podróżnikiem w Czasie drapie sie po glowie i dziwi, ze jego wspaniala maszyna pierwszy raz zawiodla !
    Mamy rok 2010… Wielka trojka zaczyna szanowac sobie stalego klienta (tak to zasluga PLAY, pamietam jak Era miala w nosie to, ze z nich rezygnuje – 2 lata temu) za to PLAY, nie ! Zaiste nie blaha sprawa… ;]

  50. Prawda jest taka, że jakby Play'a nie było, to byłby inny operator walczący z W3, ale wtedy nie byłoby tak zabawnie :)

  51. Dzięki Play UMTS zawitał do mniejszych miast jak i do małych miejscowości. Dzieki temu rozwinal sie u wszystkich operatorow rynek mobilnego internetu. Gdyby nie bylo Play nie byloby presji i w dalszym ciagu mobilny internet w sferze marzen.

  52. Myślę że było by źle, telefony pewnie droższe były by (choć i tak są droższe niż w play)
    Rozmowy były by droższe pakiety też jakieś niezbyt opłacające się no jednym słowem dobrze że weszliście

    a tak co do urodzin to najlepszego!

  53. Co by było gdy by nad polskim rynkiem telekomunikacyjnym w marcu 2007 roku nie wzeszło nasze PLAY'owe, fioletowe słoneczko? Najłatwiej napisać – była by bieda, płacz i zgrzytanie zębów wśród klientów, którzy nadal byli by skazania na oligopol wielkiej trójcy.
    Osobiście wyobrażam sobie nasz rynek bez PLAY'a w następujący sposób:
    Oferty W3 są bardzo zbliżone do siebie. Nikomu nie śni się, że wzorem sieci zachodnich jak i w chwili obecnej PLAY telefon na kartę nie wymaga zasilania pieniędzmi co kilka miesięcy niezależenie od tego czy się dzwoni bądź nie.
    "Rewolucją" cenową staje się stawka oscylująca w granicach 40 – 50 groszy za minutę do wszystkich sieci. ów stawkę jakie pierwsza zapewne wprowadza Era. Następnie inni operatorzy opornie podążają za swoją konkurentką, dodatkowo w cyniczny sposób w swoich spotach reklamowych informują nas jacy są dla nas dobrotliwi i jak nas kochają… stukać.
    Nikomu nie marzą się tanie rozmowy po własnej sieci oraz na telefony stacjonarne w pakietach obowiązujących całą dobę. Oligopol W3 łaskawie oferuje w telefonach na kartę 1 pakiet na 30 dni w postaci 100 minut do własnej sieci + stacjonarne, który obowiązuje w weekendy a od poniedziałku do piątku od godziny 16 bądź 18.
    Co jakiś czas W3 aby pokazać jak nas kocha… stukać, oferuje jakiś pakiet (i drogi pakiet) oferujący tanie rozmowy po sieci, w którym to cena minuty oscyluje w granicach 10 groszy/min.
    Obecnie obowiązujące pakiety takie jak mają miejsce w PLAY czy Orange stanowią abstrakcję, produkt który nigdy nie zagości na telekomunikacyjnym rynku.
    W abonamentach bieda podobnie jak w prepaidach. W najdroższych planach taryfowych klienci mogą liczyć na maksymalnie 200 minut do obcych sieci + ładny telefon na dokładkę, który na wolnym rynku można już kupić za 400 PLN :). W3 skupia się głównie na generowaniu ruchu do/po własnej sieci. W wyniku czego klienci abonamentowi dostają w abonamencie (jedne z droższych abonamentów) dużą liczbę minut do swojej sieci (nawet do 1000 minut w najdroższych planach – łaskawcy, nie ma co…) pokazując cynicznie w mediach jak nas kochają… stukać.
    Transmisja danych:
    internet mobilny jako medium przyszłości stanowi tylko i wyłącznie slogan, puste słowo w reklamach/medialnych przekazach W3. Przez skostniałe umysły osób odpowiedzialnych za tworzenie ofert mobilnego dostępu do internetu w W3 nie potrafi się przebić piękna myśl, że klient oczekuje czegoś więcej niż 1GB transferu za kilkadziesiąt złotych. Internet na kartę z tanim modemem to tylko piękna pieść przyszłości, realna do zrealizowania przez W3 najprędzej w drugiej dekadzie XXI wieku no bo po co dawać ludziom to czego im naprawdę trzeba – lepiej dawać mało za więcej, bo i tak ludzie przyjdą…
    Jeżeli chodzi o SMSy nadal stanowią oną podstawową formę komunikacji międzyludzkiej – w końcu cena minuty jest tak wysoka, że nie opłaca się dzwonić. Cena wiadomości tekstowej to około 20 groszy – ludzie się cieszę bo nie wiedzą, że może być taniej, bo nie mają świadomości, że telekomunikacyjny świat na terenie Polski, w którym przyszło im wegetować to nic innego jak matrix stworzony przez W3 dla dojenia klientów, wyciskania z nich jak z cytryny każdej złotówki za przewartościowane usługi, za podstawową potrzebę każdego z nas – swobodną komunikację, która przez oligopol zasiedziałych operatorów jest towarem luksusowym, nie dostępnym dla przeciętnego człowieka.
    Nad krajem od lat wiszą ciemne, ciężkie chmury telekomunikacyjnego zacofania. Jesteśmy komórkowym Bangladeszem, gdzie minuta rozmowy jest swoistego rodzaju fetyszem, którego pragniemy ale jednocześnie zbytnio na obcowanie z nim nie możemy sobie pozwolić. Trzymają nas jak na smyczy trzy telekomunikacyjne demony, pragnące tylko i wyłącznie naszych pieniędzy za przewartościowany towar, będący w wyniku ich działalności deficytowym dobrem, którego większość z nas pragnie, ale nie może posiąść…

  54. ciąg dalszy mojego wpisu:
    Ten czarny scenariusz na całe szczęście się nie spełnia. W marcu AD 2007 przez czarne chmury polskiego rynku telekomunikacyjnego zaczynają przebijać się pierwsze fioletowe promyczki naszego słoneczka – PLAY! Na samym początku światełko jakie daje nam nasze fioletowe słoneczko nie jest mocne, ale z każdym dniem grzeje coraz mocniej. Z miesiąca na miesiąc lód jakim jest pokryty polski rynek telekomunikacyjny topnieje, by w końcu całkowicie zniknąć z powierzchni naszego kraju. W 2009 roku era lodowcowa w telekomunikacji odchodzi definitywnie niepamięć – PLAY ze swoją nieziemską ofertą PLAY FRESH zmienia nasz telekomunikacyjny rynek w słoneczną i roztańczoną Ibizę. Dziękuję CI PLAY'u, że jesteś! Dziękuję za te wspaniałe trzy lata, w wyniku których zapomniałem co to SMS, dzięki Ci za to, że w końcu dzięki Tobie zacząłem swobodnie rozmawiać przez telefon bez patrzenia na czas i koszty.
    PLAY – moje fioletowe słoneczko, dające ciepłą nadzieję na przyszłość!

  55. dużo osób niebyłoby stać na internet, a co za tym idzie dużo osób nie znalazłoby swojej drugiej polówki jabłka

  56. Jak by wyglądał by rynek bez Was? Szczerze mówiąc bardzo trudne pytanie, ale postaram się na nie odpowiedzieć :-)
    A więc tak:
    Jest rok 2007, W3 nie martwi się niczym bo właśnie dowiedziała się ,że nie będzie nowego operatora. Z tej okazji postanawiają zorganizować specjalną imprezę, mającą na celu wyśmiać konkurenta ,któremu się nie udało. Mijają kolejne lata zostają obniżone stawki między operatorskie, ceny stoją w miejscu. UKE nakłada kolejno kary na wszystkich 3 operatorów. (Może właśnie przed tym ich uchroniliście :-)), po długotrwałych próbach wymuszenia obniżenia stawek, pojawia się inicjatywa aby obniżyć ceny do 39 gr. Wtedy to ludzie doznają szoku, i "mniej" dzwonią. Orange w tym momencie zgłasza sprawę do sądu ,że mniej zarobi przez rok 2009, wkrótce Era się dołącza wraz z Plusem. Jest to okres kiedy zaczynają pojawiać się operatorzy wirtualni, niestety ze względu na fakt ,że nie mogą zagrozić tym gigantom nie mogą wprowadzić niższych stawek. Pojawiają się kolejne pozwy w sądach. Tym razem Era , decyduje się na rozpoczęcie ataku cenowego, i wprowadza poraz setny ofertę "podwajamy twoje doładowanie" . Zaraz po tym nie wytrzymując presji klonują tą ofertę Orange oraz Plus. Tym razem Plus chce się popisać i wprowadza pakiet na internet za 10zł , dzięki czemu będziemy mieć zawrotny transfer rzędu 10 MB. Orange jak zwykle postanawia czekać do ostatniej chwili. Teraz nadchodzi rok 2010 z tej okazji Orange wprowadza darmowe "darmowy numer w sieci" za jedyne 15zł , a Heyah ponownie wprowadza milion sms do wszystkich w Hehay (I). Z tej okazji cała młodzież wpada do heyah ,aby móc powysyłać pełno bez sensownych smsów do kolegi obok ,tylko po to aby kumpel się zdenerwował (ile przyjaźni Play uratował). Dodatkowo jeszcze nie patrząc ile miłości by przeminęło gdyby chłopak nie mógł odpisać bo dziewczyna w innej sieci – Został by osądzony o to, że oszczędza na niej pieniądze. Obecnie mając internet w telefonie często korzystam z jego dobrodziejstw. Gdyby nie było Play to pewnie ograniczyłbym się do sprawdzenia poczty czy też wejścia na 5 min na gg, modląc się czy nie przekroczyłem transferu. (Pewnie więcej katolików w kościele by się znalazło ). Osoby, które chciały by skorzystać z internetu w terenie pewno mieliby dalej 2G ,a 3G to pewno tylko niektóre dzielcie by miały, choć byłby jeden plus tego -nie poszedł by w niepamięć tak szybko transfer :-)
    Podsumowując:
    Zalety
    -więcej osób uczęszczających do kościoła :-)
    -mając do dyspozycji tylko 2G byśmy byli bardziej cierpliwi
    – Byśmy byli bliżej średniej europejskiej w kosztach jakie abonenci przeznaczają na telefon
    Wady
    – Dziewczyna by nas rzuciła :p
    – Kolega by się na nas obraził
    – Płacilibyśmy za sprawy sądowe
    – Gorsze oceny by były na sprawdzianach :p
    – Po prostu nie byłoby tyle bonusów
    – Nigdy bym nie usłyszał o Gruszce ,która jest rzecznikiem :-)

  57. Koniec świata w Roku Pańskim 2010 nie nastąpił, nie nastąpiła kara za grzechy dzisiejszego świata, za otaczającą nas nienawiść wobec bliźnich, za liczne oszczerstwa i obelgi, za zdradzanie żony, męża, za znęcanie się nad swoimi braćmi, za manipulowanie wszystkim i wszystkimi oraz za chamskie kawały o teściowej…

    … i tak oszczędzano nasz świat, aż do dnia dzisiejszego, ale cierpliwość się skończyła i oto w przestworzach pojawił się, jak się na początku wydawało, mały przedmiot, lecz z każdą sekundą stawał się większy i większy… Okazało się, że był to meteor, bardzo dziwny meteor, ponieważ był niekształtny, a na dodatek kolor jego był bardzo dziwny, fioletowo-biały… Kiedy wydawało się że lada moment ów meteor zetknie się z Ziemią, zamieniając ją w drobny pył wydarzył się cud, ten dziwny, fioletowy obiekt zatrzymał się i przemówił "Strzeż się Wielka 3!" i jakby nigdy nic rozpłynął się w powietrzu…

    Ludzie długo nie moglo dojść do siebie, stali przerażeni, a oczy ich wpatrzone były w miejsce w którym jeszcze przed momentem znajdował się ogromny meteor. "Strzeż się Wielka 3" słowa te dudniły w uszach wszystkich ludzi, lecz szybko pojęto co one oznaczają, dotyczyły one Orange, Ery i Plusa- operatorów komórkowych, które zdzierały z polskich obywateli ostatnie pieniądze…

    Ludzie z W3 bardzo przestraszyli się tej groźby, dlatego postanowili zmienić swoje oferty na korzystniejsze dla obywateli, a także od tego momentu stać się uprzejmymi w stosunku do klientów, dlatego że woleli pójść na ustępstwa i zaoferować niższe ceny, ponieważ zrozumieli, że gdyby nastąpił koniec świata i zgineli wszyscy ludzie to nie mieliby na kim zarabiać…

    I tak o to W3 wprowadziła nowe oferty:

    – Orange: w abonamencie za 75zł oferuje 100min200SMS i przy podpisaniu umowy piękna smycz z logo Orange- GRATIS,
    – Era: w abonamenice 65zł oferuje 120min300SMS,
    – Plus: w abonamencie za 68zł oferuje 150min200SMS i 5Mb internetu.

  58. Bez Play było by strasznie!
    Aż trudno sobie wyobrazić, jak strasznie drogo i nudno było by bez Play! Miły jest widok kiedy to w dużych centrach handlowych w weekendy w PLAY-u tabuny ludzi w Orangu pojedyncze ludki,a w ERZE i PLUSIE pracownicy grają w pasjansa przecierając kurze – bez Play to salony konkurencji były by oblegane przez robionych w kokosa (czy też pomarańczę :)) nieświadomych użytkowników którzy myślą, że mają tanio. Mówiąc o cenach, płacenie 2 razy więcej za minutę nie było by niczym przyjemnym… A w reklamach kuszeni byśmy byli tanimi rozmowami w pakietach, w sieci na poziomie obecnych 29gr które mamy przecież do wszystkich. 36i6 zalało by nas ofertami typu: kupujesz 2 papiery toaletowe a trzeci otrzymujesz gratis :) Internet mobilny? Może jacyś nieliczni posiadacze by się znaleźli którzy z super wielkim limitem 0,5GB korzystali by z Internetu do 7,2MB/s płacąc przy tym 60zł – na szczęście jak wiemy Internet Mobilny w Play to nie luksus i chwała wam za to :) Gdyby nie było Play użytkownicy W3 byli by jak najbardziej zadowoleni mówiąc: "W sumie jak to się mówi wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma." A najlepsza obrona przed przejściem do Play to zasłanianie się rodziną w W3 co jest najbardziej zabawnym powodem pozostania w sieci na którym bazuje trójca operatorów. Bez Play pewnie byśmy byli na etapie rozważania przez W3 wprowadzenia nielimitowanych rozmów w sieci… ale z jednym numerem! Myślę, że to co napisałem powyżej wystarczy, aby udowodnić, ze bez Play było by naprawdę strasznie!

  59. Są już regulaminy. Radzę dobrze je przeczytać. SD jest w abo 24 miesięcznych, SD=19zł w ofercie bez telefonu. Niektóre pakiety są zależne od wykupionego abo. Czytajcie ludzie, bo cyrk już przyjechał. Ekstremalne figury zapewnione. A przy przechodzeniu ze starych taryf coś tam poobcinali.

  60. W 2007 roku PLAY nie startuje. Do pewnego dnia na rynku rządzą równomiernie 3 firmy (zielona,pomarańczowa i niebieska). Aż tu nagle pojawia się i w siłę rośnie malutka, nowa, dwukolorowa sieć;> Na początku sieć ma tylko karty prepaidowe, ale za to rewelacyjne, znacznie niższe ceny połączeń i SMSów niż pozostali. Potem sieć, którą ludzie coraz łatwiej rozpoznają dzięki jej ambitnym reklamom i kolorystyce loga wprowadza swoją własną markę telefonów komórkowych. W miastach jest siany coraz większy popłoch, każdy rozmawia na temat nowej, CZWARTEJ firmy. Wszystkie telefony są w kolorze ich loga. W miarę rozwijania otwierają oferty abonamentowe, nokautując rywali i osiągając faktyczny monopol na rynku. A nazwa tej firmy to BIEDRONKA:)

    albo druga (mam nadzieję, że nie jest to zabronione;p)

    W roku 2007 nie powstaje PLAY. Życie jak to życie toczy się dalej. Z dniem 17ego marca 2010 roku świat ogarnia wiadomość, że odkryto nową planetę w kolorze BIAŁO-FIOLETOWYM, na której jest życie. Okazuje się, że ową planetę zamieszkują ludzie żyjący w równoległym świecie. Udaje się złapać z nimi kontakt, umożliwiają to dostępne na rynku firmy W3;) Jednak rozmowy wychodzące z W3 są tak drogie, że nasz świat zaczyna bankrutować. Ludzie wydają wszystkie oszczędności, upadają przedsiębiorstwa prywatne, małe jak i wielkie firmy. W końcu ktoś genialny wpada na pomysł, żeby wspomniani ludzie z planety w kolorze bieli i fioletu postawili własną wieżę nadawczą. Czynią to i to oni dzwonią teraz do nas za psie grosze. Na obu światach dzieje się lepiej, a kontakt między nimi zostaje zachowany i rozwija się w najlepsze;)

  61. Ile musi być wyrazów? Bo ja takie fantasy jestem w stanie ująć w dwóch słowach, może trochę więcej.

  62. Według mnie rysunek wyraża więcej niż 1000 słów, więc:

    Wszystkiego najlepszego Play, oby tak dalej! ;)

  63. Świat w 2010 bez Play ?
    Hm…. Liderzy rynku ( nie będę wymieniał z nazwy ) dalej żyją sobie w sielance i wymyślają atrakcyjne pakiety, byle tylko konkurencji krzywdy nie zrobić – " no bo jak my im, to oni nam zrobią psikusa ".
    Darmowe rozmowy – a i owszem – z wybranym numerem i za dodatkową opłatą ( nie ma nic za darmo na tym świecie ).
    Zasięg 3G – tylko w epicentrum miasta powyżej 300 tys mieszkańców.
    Mobilny internet – 100 zł abonament, transfer 56 kbit.
    Cena połączeń – no jakieś powiedzmy 80 gr/min.
    Telefony 3G – tylko w ofertach biznesowych.
    I tak w mojej ponurej wizji Polski rynek GSM bez odcienia fioletu kręciłby się w zamkniętym kamiennym kręgu :)

  64. Krótka wizja..
    W fioletowym dzisiaj szczycie, czarna myśl o Play niebycie
    By projekcję myśli zrobić, trzeba sobie uzmysłowić
    Co jest dzisiaj a co było, zanim Play się narodziło
    Wielka szarość, smutek, groza
    Nikt nie gadał, nikt nie pisał, królowała Ona – cisza
    Bardzo drogo, rozmów nie ma, „dobry zasięg” – taka ściema
    Brak połączeń tez mobilnych , za to ludzi krąg bezsilnych
    Masz telefon -musisz bulić, bo nie zdołasz Ich rozczulić
    Wielka Trójca lud ciemięży, czy ktoś kiedyś Ich zwycięży?
    Z braku laku, kit jest dobry, lecz z W3 nikt nie jest szczodry
    Tak brakuje odświeżenia, ciut fioletu objawienia
    Chodź troszeczkę, minimalnie żeby było niebanalnie
    Taka wizja w gardle kością, dziś cieszymy się wolnością!
    Play świętuje dziś trzylecie – to najlepsza sieć na świecie!

  65. Cennik:
    59gr/minuta wraz z naliczaniem 15/60, w ramach pakietowej promocji 49gr/min wraz z jednosekundówką
    Raz do roku odbywa się wielka feta z okazji podwójnego doładowania. Ludzie biegną bo karty zdrapki, bo dostali SMS, że dostaną 10% więcej do doładowania, oczywiście do wykorzystania jedynie wewnątrz własnej oferty (w sensie do ludzi z tą samą taryfą). SMS kosztuje 20groszy, a MMS 40groszy za każde rozpoczęte 100kB. Za internet płaci się 1zł-1MB, a po 10 promocyjnych 1,50zł za każdy kolejne rozpoczęte MB.
    Pseudo Darmowy Numer kosztuje 15złotych miesięcznie, a Era w ramach promocji na 2010rok obniża cenę do 10zł i wprowadza opłatę minutową 19gr/min. do wybranego numeru.
    Rozmowy w sieci kosztują 19groszy. A SMS w sieci 5groszy. Każda sieć na końcu ma dopisek "GSM", bo nikt nie słyszał o UMTS i HSDPA.
    Pewnego dnia zmuszona Anna S. wydaje zarządzenie, że rozmowy muszą kosztować 80groszy. "Zdziwiona" W3 dbając o klientów, obiecuje każdemu kto podpisze umowę potajemną stawkę 60groszy. (bez pakietów i promocji).

  66. Ehh aż sobie nie wyobrażam żeby nie było pleya … tyle wyczekiwania codziennego sprawdzania stronki P4 z nadzieją że może coś przyspieszy ze startem komercyjnym by wkoncu zakończyć moją tułaczkę ERa – Idea – PLus – Idea zamieniona niestety na Orżnąć.pl na wyświetlaczu.. a miało być tak pięknie po tym rebrandingu aż nagle dostałem pocztą najwspanialszy na świecie starter i nie tak jak od ORŻNĄĆ PL z 0 zł na koncie tylko z 30 do wykorzystania a że akórat leciałem na wyspy to i roaming testowałem i tak się zaczęła najwspanialsza przygoda i tułaczka się zakończyła po przeniesieniu numeru na abo ;)

  67. Czy bez PLAY można wyobrazić sobie świat, nasz kraj…. PLAY wprowadził nas na szerokie wody tanich rozmów, taniego internetu to jest operator przyszłości. Jak wyglądałby rok 2010 bez PLAY, fatalnej jakości usługi trzech operatorów, którzy dzielą się tortem prawie w równych częściach, nieduże limity internetowych pakietów, bardzo drogi dostęp do mobilnego internetu, brak darmowych rozmów, najtańszy abonament za 35 zł, a w nim prawie nic, powolny internet, wąski zakres działania sieci 3G, drogie rozmowy, SMS, MMS, a telefonia na kartę to koszmar wysokich cen. Dziękujemy Ci PLAY, że jesteś i bądz nadal.

  68. CO BY BYŁO GDYBY NIE TEN CZTEROWIERSZ!

    1) Ludzie w 2007 będą wcinać zgniłe "Pomarańcze" jeżeli nie nastąpi "ODŚWIEŻENIE" rynku telekomunikacyjnego.

    2) Konkurencja będzie szukać nowego "frajERA" aby móc zedrzeć z niego skórę.

    3) Nad całą telekomunikacją zawiśnie wielki krzyżyk "+"

    Co do czwartego wiersza to najbliżej był nie Nostradamus a Marek Grechuta

    4) A , kiedy przyjdzie
    także po mnie
    Zegarmistrz Swiatła purpurowy
    by mi zabełtać błękit w głowie
    to będe jasny i gotowy…

  69. A co do piątego wiersza (mojego)
    5) Gruszka w 2007 będzie musiał odwiedzić Pośredniaka, gdzie dostanie robotę w nowej telefonii "w rodzinie" :-)
    I oby ten rok był taki jak te trzy poprzednie razem

  70. Prawda jest taka, iż Play nie wymusił żadnych szczególnych zmian w swoich ofertach na innych operatorach, poza Heyah która jako jedyna próbuje się obronić w sektorze pre-paid. Większość zmian była tak czy tak pozorna(jak 29gr/min w OrangePOP, które nijak nie mają się do Play'owych 29gr), więc oferty wyglądałby podobnie jak, poza oczywistym brakiem alternatywy w postaci Play. No i Orange, Plus, Era mogłaby skrócić swoje spoty o sekundę – nie musieliby dodawać swojego "nie dotyczy połączeń do play" ;)
    Ktoś zapyta, dlaczego w takim razie, skoro obecność Play nie wnosi wiele na rynek, a są korzystniejszą alternatywą, to ludzie nie migrują masowo do Play? Odpowiedź: przywiązanie do dawnego operatora, podwyższona stawka do play(buduje ona bardzo nieprzyjazny wizerunek wśród osób które nie interesują się ofertami swoich operatorów i bazują na tym co polecają im w salonie przy podpisywaniu kolejnego aneksu).
    Pokusze się nawet o stwierdzenie, iż wejście Play ZATRZYMAŁO walkę cenową pomiędzy operatorami. Przed wejściem playa co rusz czymś zaskakiwali nas operatorzy. Świąteczne promocje na abonament – wtedy naprawdę bywało, iż można było podpisać na ówczesne czasy ciekawą umowę. W pre-paidach TakTak dawał niedrogie rozmowy po sieci, Heyah zbijała stawki i wprowadzająca co rusz innowacyjne rozwiązania (pakiet SMSowy za 5zł/tydzień był świetny, lecz nie miał prawa bytu ekonomicznego w tamtych czasach), orange ze swoimi stawkami po sieci, ktore w pakietach były minimalne i Plus stawiający na "swojaki". I też nie było znowu tak drogo, lecz po wejściu Play operatorzy musieli zmienić swój target na tych mniej zorientowanych i zainteresowanych szczegółami oferty z której korzystają, na tych bardziej podatnych na sugestie. Żaden z nich nie podniósł rękawicy do walki cenowej z Play, co wyszło zresztą wszystkim operatorom na dobre, gdyż podjęcie tej walki przez choćby jednego z nich, oznaczać musiałoby wejście w nią pozostałej dwójki i wzajemnym wyniszczaniu. Paradoksalnie wtedy taka walka uniemożliwiłaby tak szybkie zdobywanie rynku Play'owi, lecz i pozostali operatorzy niewiele by na tym zyskali. Postanowili oni (W3) zawalczyć w inny sposób, stawiając na budowę wizerunku informując jedynie pozornie o faktycznych kosztach swoich ofert. Marketingowcy mieli spore pole do popisu i zapewne gdyby nie wejście Play'a, to ominęłoby nas wiele ciekawych kampanii marketingowych w branży i w 2010 nadal mielibyśmy zapewne posuchę, gdy już od dłuższego czasu Heyah przestałaby intrygować ;)
    Poza tym wasza ekspansja może też mieć znaczący wpływ na zmiany klimatyczne ;) Mi osobicie zawsze kompozycja bieli z fioletem kojarzyła mi się z zimą, więc może byłaby już wiosna za oknem, ale akurat ja jestem fanem zimy ;-) za to u większości która ma podobne skojarzenia, możecie mieć przechlapane i możecie powoli zaczynać wypatrywać płonących pochodni za oknem ;]

  71. Rok 2063 kryjowka ruchu oporu.
    Szef z charakterystycznym bialo-fioletowym znamieniem "odrzuconego" zagail:
    No i dupa. Bezpieka oligopolu wylapala juz polowe komorek. Wiekszosc poszla na resocjal. Nas wszystkich pewnie tez wylapia. Przegralismy. Wygrac moglismy ale 50 lat temu.
    Nie wszyscy wtedy z Was zyli wiec przypomne. Krytyczne byly lata 2006-2010. To wtedy wlasnie GRUPA W3 wpompowala spora czesc swoich niebagatelnych zyskow we wspolny projekt "Wszczep".
    Fundusze zdobyli w prosty sposob. Pomimo ze reszta swiata szla naprzod, Grupa W3 wsztrzymywala swoj rozwoj. Ludzie korzystali z siermieznej komunikacji GSM a w przesyle danych z GPRS. Posunieto sie nawet do tego ze nie obnizano cen detalicznych i trzymaly one poziom 72-80 groszy za minute rozmowy. Konkurencja byla pozorna, gdy niebiescy dali upust 5 groszy, to pomaranczowi dali 100 sms w sieci. Zieloni w zamian dali 120 minut w sieci po 18. W 2010 byly kwiatki typu "mobilny internet.-glowna technologia-edge, w cenach rzedu 60-149 pln w zaleznosci od limitu danych od 250 do 7 gb danych.
    I mimo ze spoleczenstwu wmawiano ze taniej sie nie da, daloby sie, tylko caly tak maksymalizowany zysk szedl na projekt. Co z tego wyniklo wiemy. Cos co mialo byc rewolucja i dac przewage nad reszta swiata dalo wladze nad swiatem.
    Dzieki wszczepowi neuronowemu wynalezionemu w 2013 mozna bylo programowac i sterowac ludzmi. Niewielu odrzucalo wszczepy i tylko oni tworza ruch oporu. A bylo nas zbyt malo.
    Jest jednak iskierka nadziei. Czy ktos z Was bojownicy slyszal o projekcie "Okno"? Nikt? Jest to sposob na przedostanie sie do swiatow rownoleglych. mamy w nim swojego czlowieka. Jak to dziala nie pytajcie. Nasz profesorek wspominal cos o moscie Eisteina-Rosena i tunelu Morrisa-Thornea. wspominal tez o niezwykle waznym czynniku. Na skutek dylatacji czasu jest tam odpowiednik naszego roku 2005.Uderzymy tam w Grupe W3. W sposob nietypowy, nie silowy, uderzymy w ekonomie. Zalozymy wlasna siec komorkowa, wybierze sie jakis fundusz ktory pchnie sprawe na NOVE TORy. Poprzez niskie ceny zlamiemy oligopol, zaofiarujemy tez spoleczenstwu bron nie do przecenienia. Tani i szybki dostep do informacji.
    Przygotowano juz fikcyjne tozsamosci ChrisBe ty poprowadzisz siec na poczatek potem zmieni Cie JorGen BangJe. Nad calosci bedzie czuwal czlowiek ukryty nizej w oficjalnej hierarchii. M'grusz wezmiesz ten przydzial? Mlody czlowiek zerwal sie i zameldowal sluzbiscie "tak jest" Mysle ze najlepsze bedzie stanowisko PR-owca , zachowasz kontrole nad wyplywem informacji.
    Zaczynamy Panstwo operacje "Let's Play, Monkey".
    Naszej Ziemii nie da sie juz uratowac z rak tyranow, ale moze gdzie indziej sie uda ich powstrzymac zanim zejda na zla droge, i stworz znormalizowane, zuniformizowane, spoleczenstwo sterowane przez wszczepy neuronowe. Wystarczy tylko obnizyc im zarobki, by nie mieli funduszy na ten nieslawny projekt. Wg symulacji 3 Gornego poziomu mamy 29 % szans. Zrobmy to i zrobmy to dobrze.

  72. Jedyna oczywista odpowiedz co by było gdyby… : Byłoby DROGO:P
    Mysle ze ceny nie dosc ze by sie nie utrzymaly to by wzorsly w 2009 roku pod pretekstem "kryzysu"… Mobilny net dalej bylby nie osiagalny dla zwyklego czleka… I co najwazniejsze "darmowe" rzeczy z w3 dalej by nie byly darmowe a ich cena by wzrosla…
    Nie oszukujmy sie ale W3 dalej nie uwaza play za konkurncje…. Choc wielka rzecz ze zauwazaja juz Playa na horyzoncie:-)

  73. Moja krótka – o taką prosił Marcin wizja rynku.

    Trzy lata temu P4 nie wchodzi na rynek. Po kilku miesiącach rozpisywany jest przetarg na pozostawioną niewykorzystaną częstotliwość Play.
    W międzyczasie razem ze zmianą władzy stanowisko traci pani prezes UKE, zajmuje je z partyjnego mianowania pan Tadzio. Okazuje się on bardzo miękki i szybko lobbowany przez TP przestaje zmieniać rynek.
    Internet stoi w miejscu, wolna komórkowa częstotliwość w końcu przypada Orange. Trzej zasiedziali operatorzy nadal równo dzielą się rynkiem nie wpuszczając nowych graczy.
    Dwa lata później dalej płacimy po 68 groszy do obcych siedzi, a premiowane są pakiety wewnątrzsieciowe obniżające koszty o 20-30 groszy.

    Po 1,5 roku na światło dzienne wychodzi ogromny skandal. Gazeta Polska informuje, że posiada informacje o zmowie operatorów, którzy dogadali się w sprawie podziału rynku. Lecą głowy, stanowisko traci też pan Tadzio z UKE.
    Po medialnym szumie w roku 2008 powstaje kolejny operator infrastrukturalny, ale przy nierównych szansach startu i nasyceniu rynku wynoszącego 120 procent, szybko traci szanse rozwoju i zostaje wykupiony przez Polkomtela….

    W przeciągu trzech lat cena spada o kilka groszy i wynosi średnio 60-65 groszy za minutę, mmsy kosztują 45 gorszy… Nadchodzących, zmian na horyzoncie nie widać….

  74. Errata – zamiast "Po medialnym szumie w roku 2008.." powinno być "Po medialnym szumie w roku 2011… – wkradł się błąd logiczny.

  75. Budzimy się w 2007, nie ma Play, nie ma nic:) Nawet ludzie wyginęli, bo co? Nie mogli się do woli porozumieć:D Plus, Era, Orange organizują wielką konferencję prasową, w której hucznie ogłaszają nowe stawki na poziomie 1 złotego. Mówią oczywiście, że to dla klienta, aby łatwo mógł kontrolowac koszty, do tego wyrzucają sekudowe taktowanie, z troski, by ludzie mogli lepiej kontrolować swoje koszty rozmów. A ludzie rozmawiają, wraca era 'głuchaczy', młodzież zamiast stukać smsy przerzuca się na strzałki, tworzy się nowy język, oparty na alfabecie morse'a, krótka długa, krótka długa etc! Prezesi W3 właśnie lecą na 10 z rzędu kursokonferencje w kosmos, oczywiście stać ich, by eksplorować nowe tereny, więc co konferencja lecą na inną planetę. Po konferencji wracają i ogłaszają wielką przecenę w sieciach, minuta już od 99 groszy, ludzie się cieszą, euforia, w końcu wspaniały krok marketingowy, 1 grosz, a robi różnicę, czyż nie lepiej płacić 99 groszy zamiast złotówki?! Trend w Polsce jest inny niż na świecie, na świecie liczba korzystających w komórek wzrasta, a w Polsce maleje, ludzie zaczynają tworzyć muzea komórek, gdzie można zobaczyć naszą przeszłość! Premier na specjalnie zwołanej konferencji zapowiada, wybudujemy trzy miliony budek telefonicznych dla każdego! Pana Gruszkę często można spotkać przy jednej z budek, jako człowiek mobilny zawsze jest pod telefonem!:P Pozdrosy:)

  76. Ja wyobrażam to sobie w następujący sposób. Rozmowy są drogie – 60gr/min to najniższa cena. SMSy też zresztą. Do dziś pamiętam pierwsza reklamę PLAYa. Gdyby nie Play nadal nie mielibyśmy prawdziwej konkurencji i stawki 29 gr/minutę do wsyzstkich (wcześniej 49 gr/min, co i tak było hitem). Play wprowadził nowa wizję telefonii. Dotychczas było tak: telefon służy do dzwonienia, SMSowania itp. Inne rzeczy schodzą na drugorzędny plan. Od kiedy usłyszałem o PLAY, byłem bardzo zainteresowany nowa oferta. Dziękuję Wam za to co zrobiliście! Tanio, przyjaźnie i ok. Naprawdę Wam dziękuję!

  77. Jest wiosna 2007r. w kraju panuje Drożyzna W3, dobre warunki finansowe,ośmielają operatorów do wejścia w politykę, tworzą koalicje, zmieniają polską flagę na kolor zielono-pomarańczowo-niebieską, likwidują UKE.
    Koalicja rządzi kilka lat bez przeszkód ale jest coraz więcej zbuntowanych abonentów,wybuchają zamieszki.
    W marcu 2010 buntowników jest ok.3,5mln.W3 ogłasza STAN WOJENNY.

  78. Źle się dzieje w państwie polskim roku pańskiego 2007. Grupa 3-mająca władzę (na rynku telefonii komórkowejj) zaciera ręce z radości. Oto utrąciła kolejnego kandydata, który mógł im zagrozić. Prezesi już liczą kolejene zera na swoich kontach. Rynek jest podzielony, konkurencja żadna. Możesz wybierac – płacić dużo albo …więcej. Nie masz wyboru, nadchodzi kryzys i jedyną opcją pozostaje "więcej". Ceny usług rosną 3-krotnie. U operatorów króluje nokia 3100 za 800zł w abo 200zł/mies. Chcesz rozmawiac? Płacisz 1.2zł/min – jedyna taka okazja bo to promocja. "Normalnie" minuta rozmowy kosztuje 1.9zł. Na smsy są przyznawane pakiety-ale nie na ilośc smsów tylko…NA ILOŚĆ ZNAKÓW W SMSIE !!! Koszt jednego znaku to 20gr po "normalnej cenie", w promocji – jedynie 18groszy. Na MMSy mogą pozwolić sobie tylko nieliczni. Kogo stać żeby wysłać drugiej osobie zdjęcie na komórkę za 3.50zł ?? Internet w komórce? Rozlega się pusty śmiech – alez oczywiście, mamy przecież XXI wiek. Za jedyne 500zł możesz mieć całe 500MB…Nagle słyszę jak coś dzwoni… zrywam się z łóżka, łapię za komórkę… wita mnie napis PLAY na wyświetlaczu i ładna tapeta. całe szczęście że to był tylko sen :)

  79. Gdyby nie było na rynku P4 byłoby mi lżej. I może ciężko Wam w to uwierzyć, ale taka jest prawda. Miałbym jeden telefon, za który nie płaciłbym rachunków (to się nazywa komórka firmowa),a tak kiedy pojawił się PLAY wziąłem abonament. I nie taki za 20 złotych, ale za sto. Dzwonie prywatnie, bo nie jest drogo, a i tak pakietu całego nie wykorzystuje. Tanio, ale nie oznacza to, że nie trzeba płacić. Gdyby nie było P4 moja kobieta nie napaliłaby się na abonament. Ale że się napaliła to wzięła i wydzwania do mnie, aż nie da się czasami jej słuchać. Bo niestety, ale P4 nie traci zasięgu, a kiedy dzwoni z zapytaniem gdzie schowałem kartę kredytową to przydałoby się, aby nadajnik strzelił. Niestety działa w każdej sytuacji. Dwa rachunki w P4 to za mało, bo przecież mamy laptopy. Dwa laptopy=2 mobilne internety. Gdyby nie było sieci, miałbym kable w domu, a tak przynajmniej łatwiej się odkurza. I gdyby nie było P4 to nie przedłużyłbym abonamentu na komórkę i nie wziąłbym kolejnego. I gdyby nie było P4 to nie miałbym za darmo rozmów w sieci. Ja nie wiem po co to P4 powstało…

  80. Wersja "realistyczna":

    na rynku nie dzieje sie za wiele – obnizka o 1-2gr na rok w przypadku polaczen telefonicznych to maksymalnie na co "moga pozwolic sobie" operatorzy. konkurencja prawie zadna – ci daja 45 min w abonamencie, tamci 50, ale za to smsy drozsze (w okolicach 20gr za smsa i 35-40 za mmsa). operatorow wirtualnych prawie nie ma ze wzgledu na wysoki MTR jaki musza placic W3, a wynikajacy z ogromnych kosztow jakie wykazuja przed urzedami 3 operatorzy. glownym operatorem wirtualnym jest mbank ze stawka za polaczenia 3-4gr nizsza od pozostalych operatorow lecz nadal oscylujaca w okolicach >50gr. ze wzgledu na swoja wirtualnosc nie robi jednak furory. heyah rowniez nie zachwyca cenami, ale bardziej koncentruje sie na wlasnej sieci oferujac pakiety smsow i minut wewnatrz heyah. internet mobilny stoi w miejscu oferujac max. 2-4gb. operatorzy w nizszych abonamentach obcinaja predkosc do max. 1mbit/s.

    Wersja "z fantazja":

    na rynku mial pokazac sie 4 operator, niestety niespodziewanie polkomtel zerwal umowe, a UKE w wyniku zawirowan i zmian na stanowisku prezesa po sygnalach z francji, nie udostepnia czestotliwosci. dodatkowo kryzys uderzyl znacznie szybciej i novator niestety rowniez wycofal sie w ostatniej chwili z inwestycji. pomimo rozpoczecia akcji reklamowych p4 upada i nigdy nie uruchamia marki play. narod po narobieniu mu smaku nie przyjmuje tej decyzji najlepiej. w wyniku licznych protestow powolana zostaje komisja sledcza ds. niezrealizowanych obietnic. ta podczas polrocznych obrad uznaje, ze calosc winy ponosi pewien szalony brytyjczyk, ktory – jak ujeto w raporcie – zrobil sobie z nas jaja, niczym rodzimy cyrk monty pythona (i podobnie jak z cyrkiem – wiekszosc polakow zartu nie zrozumiala, wiec nie ma co sprawy drazyc). (nie)stety politycy nie doceniaja sily tkwiacej w narodzie, ktory dosc ma juz drogich telefonow i rozmow. wybucha rewolucja na ktorej czele, jako samozwanczego lidera, staje andrzej lepper. 8 mln polakow emigruje do krajow z sensownymi oplatami za komorki. czesc z nich organizuje dostawy telefonow z roamingiem (ktory okazuje sie – o dziwo – tanszym rozwiazaniem) dla tych ktorzy zostali w kraju. w miedzyczasie andrzej organizuje zamach stanu. z komorka przyklejona do kosy i transparentem "zetniemy te bandyckie ceny" przejmuje wladze jako prezydent, po czym zmienia ten tytul na soltysa wszystkich soltysow. przy okazji za sprawa dowodow do ktorych dostep ma tylko soltys wszystkich soltysow uznaje sie, ze szalony brytyjczyk byl tylko marionetka w rekach balcerowicza.
    charyzmatyczny przywodca obiecuje, ze doprowadzi do drastycznego spadku cen, ale najpierw narod musi opracowac technologie tworzenia wzbogaconego uranu z burakow cukrowych. najtezsze umysly zmeczone latami przeplacania za komorki wysilaja swoje szare i w przeciagu 2 lat opracowuja skomplikowana technologie, przy okazji odkrywajac mozliwosc wytwarzania ogromnych ilosci bezpiecznej energii z rodzimej odmiany buraka. w miedzyczasie okazuje sie, ze wszystkie plantacje burakow cukrowych w kraju naleza do jedynego syna jedynego brata wuja andrzeja leppera. produkcja zbrojeniowa oraz paliwowa. w miedzyczasie amerykanie, idac za przykladem polakow wybieraja na prezydenta pewnego siwego pana (i wiceprezydentowa pania, ktora "has kurwiki in her eyes"). ten po odkryciu polskich naukowcow uznaje, ze nalezy wprowadzic w polsce demokracje i organizuje misje stabilizacyjna (przy okazji, zupelnie przypadkiem zamawiajac u boinga samoloty transportowe na buraki). poczatkowo narod polski nawet patrzy na te dzialania przychylnym wzrokiem, gdyz prezydent USA obiecuje rowniez znaczne obnizenie kosztow. stety/niestety na samym poczatku do polakow dochodzi przeciek, iz owszem – polaczenia beda tansze, ale beda musieli placic za odbieranie polaczen i wiadomosci. oszukani polacy buntuja sie przeciwko najezdzcy i po kilku miesiacach walk z uzyciem kos, widelcow, siekier i wszelkiej masci narzedzi obronnych, ostatecznie postanawiaja zdetonowac wszystkie pola burakow i cofnac swiat do epoki lodowcowej.
    na szczescie szwajcarzy (majac dostep do tanich polaczen komorkowych i szybkiego mobilnego internetu), mobilizuja sie i odpalaja wielki zderzacz hadronow, ktory tworzy czarna dziure, przenoszac ziemie do innego kontinum czasoprzestrzennego, gdzie w marcu 2007 play powstal i wszystko skonczylo sie znacznie optymistyczniej.

  81. Jest rok 2007 nad polską nie zaświeciło fioletowe słońce.
    Trzech zaborców (operatorów) zaciera ręce i dalej "torcik" (Polska) podzielona jest na równe wpływy.
    Orange bombarduje swoich klientów reklamami słodkimi i kolorowymi (jest u nas super masa pakietów wszystko ważne aż całe 5 dni za 5 złoty firmy mają tanio bo my mamy dla nich indywidualne oferty.). Część klientów zauważa że pod pomarańczową skórką kryje się zgniły owoc szuka ratunku.Myślą może życie wyjdzie mi na Plus ale to kolejna pułapka!!! Reklama napiera na humor co róż to nowa poprawka która nic nie w nosi ale jest śmiesznie. Pytanie dla kogo? Skołowany klient po kolejnym cyrografie (umowie dwu letniej) postanawia zmienić zaborcę. Mówi era pro-rodzinna polityka., przecież ja dzwonie do rodziny!. (koszta nie graja roli rodzina najważniejsza). Szczęśliwy podpisuje kolejny pakt z nowym operatorem. Myśli to będzie era dla mnie i rodziny. Jednak życie weryfikuje szczęście szybko era okazuje się nową epoka kamienia łupanego. Dzwonie do rodziny za "darmo" ale jeden numer kosztuje mnie tylko 20 zł. Kl ma wrażenie że zatrzymał się w erze kamienia łupanego czeka na koniec umowy aby przejść do kogoś innego. Niestety ma tylko 3 opcje bo fioletowe słońce nie świeci.
    Klient migruje co dwa lata do innej (nowej starej) sieci a torcik jest podzielony nadal po równo miedzy trzech zaborców zysk rośnie i nic go nie psuje.
    Koniec.
    Miało być fantastycznie wiec proszę :P

  82. A ja widze to tak:
    Nie było by żadnej rewolucji cenowej, minuta pewnie w okolicach 80, sms 20gr, o mmsie nie wspomnę, wśród młodych prawdobodobie najpopularniejszy byłby POP – czyli słynny pakiet za 6zł 600 smsow do sieci, wideorozmowy pewnie nadal widywalibysmy w filmach z Holywood, a limit transferu danych w abonamencie internetu mobilnego wynosił by nadal 500MB i ostatnie najwazniejsze słowo GRUSZKA dalej kojazyło by sie polakom z owocem:)

  83. Już 3 lata łoicie klientów innych sieci na zawyżony MTR, tłumaczycie się, że to na budowę sieci, a oddajecie otrzymane pieniądze w postaci minut za poł. przychodzące spoza sieci (pokazując, że wyższy MTR to dla Was zbytek). Od niedawna wyższy MTR ma też Centernet i zamiast godnie przyjąć ten fakt i albo dokładać do połączeń (jak sugerowaliście to dużym operatorom), albo wprowadzić podwyższoną stawkę do Centernetu wyłączyliście możliwość realizacji połączeń do tej sieci. Szkoda, że uczciwi ludzie nie wiedzą, jakie brudne działania popełnia fioletowy operator…

  84. Gdyby Play`a nie było
    Wszystko w życiu marne by było
    Drogie rozmowy, sms-y, transmisje danych
    Różne pakiety
    Płaciłbym słono operatorom
    Bo komórka to dziś mus.

    Braliby kasę
    Liczyliby zyski
    A my biedacy
    Na prezesów pensje byśmy robili
    Za minutę wewnątrz sieci
    Złotówkę byśmy płacili!
    Operatorzy w zmowie skupieni
    Faktury doręczają
    A spróbuj im nie zapłacić
    Albo spóźnić się z terminem

    To nic, że sieci nie rozbudowują
    Nadajników nowych nie stawiają
    Przecież są w zmowie
    I razem się trzymają
    Choć od komunizmu wiele lat minęło
    To ich zachowania są jak najbardziej na ówczesne czasy świeże

    Nie wiem co byłoby gdyby było…
    Gdyby dziadek był babcią
    A królik zjadał koguta
    Samochody śpiewały
    A ludzie fruwali

    Ale jest Play
    Co świat do góry nogami wywrócił
    Co zaniechał koleżeńskie sztuczki operatorów
    Jest Play
    Który konkretnie namieszał
    I Polaków przyszedł oswobodzić!
    Jest Play
    Mam go ja, ma go moja dziewczyna
    Kochanka, a nawet kuzynka
    Dzwonimy za darmo
    Bo to się nam należy
    W końcu wszyscy dobrze się znamy
    I mocno kochamy:)
    Choć się wyzywamy
    I nieraz bijemy (dla żartów rzecz jasna)
    To potem SMS-ami się godzimy
    Pisząc je przez godziny

  85. Bez PLAY życie byłoby naprawdę nie fair…
    Cenniki skaczące wysoko, mające na rozmówców rachunki ciągłe oko.
    Szara życia rzeczywistość barwnie fioletem by się nie odmieniła, iluzji w magię nie zamieniła.
    Przez kręte ścieżki życia szlibyśmy wiernie na smyczach swoich komórkowych, wysoką cenę płacąc za chęć tej niezależności telefonicznej. Nie poczulibśmy się świeżo i rześko, nie wymienilibyśmy tylu słów z ukochanymi, nie pokłócilibyśmy się tyle razy przez telefon i… nie godzilibyśmy się później tak miło, więc może i populacja by spadła, aż konkurencja by upadła… Lecz ja już wole konkurencji zmartwione oblicze, co z przerażeniem na PLAY'a spogląda skrycie!

  86. CZ. 1
    A.D. 2010.
    W małym kraju nad Wisłą rządzi trzech wielkich operatorów:
    – Pliss;
    – Ela ;
    -Orandżo.
    Podzielili kraj na 3 równe części. Każdy ma 15 mln abonentów:)(3 razy 15 równa się 38mln mieszkańców)
    Istnieje co prawda jeszcze kilku operatorów wirtualnych którzy nie mają jednak dużego wpływu na ten nieszczęsny kraj. No może oprócz Yeaha, która to wprowadza rewolucyjna stawkę 49gr/min do wszystkich.
    Wielcy operatorzy reagują natychmiast i w przeciągu kilku najbliższych miesięcy obniżają ceny połaczeń do 50-55 gr/min. Rzecznik prasowy Orandżo Pan Szarlotka na konferencji prasowej obwieszcza społeczeństwu, że jest to wielki krok w przód i ceny w najbliższych latach nie powinny już znacząco spaść, gdyż już teraz operatorzy zeszli z cenami do minimum opłacalności. Przewiduje w najbliższej przyszłości kłopoty operatora Yeaha z powodu zbyt niskich cen i braku opłacalności.
    W wielkich miastach bardzo popularne staje się 3G. Społeczeństwo za wideorozmowy płaci tylko 1,5 stawiki za normalne połaczenie głosowe.
    Coraz płynniej się rozwija mobilny internet. Można już za 60 zł miesięcznie mieć 1Gb danych.

  87. CZ. 2
    Coraz płynniej rozwija się ta usługa w telefonie: za 15zł można mieć 50Mb we własnym telefonie:)
    Społeczeństwo stara się mieć rodzine i znajomych w tej samej sieci, ponieważ mają 3 numery za darmo za 15 zł i taniej w sieci po 19-22gr/min.Tylko odważni mają numery w Yeaha i nie patrzą z jakiej jesteś sieci:) Wiadomo przeciez, że najlepiej być pod ochrona jednego z trzech wielkich operatorów.
    Czasem przyjeżdzają do tego małego kraju w odwiedziny do rodziny emigranci i opowiadają społeczeństwu niestworzone historie ze gdzieś tam w odległym kraju w sieci dzwoni sie za darmo. Mądre i wykszstałcone społeczeństwo nie za bardzo im wierzy. Przecież to by było, jak by rzekł Pan Szarlotka, nierealne pod kątem biznesowym.
    U jednego z operatorów: Orandża pracuje Marcin Gróżka. Młody, ambitny, inteligentny chłopak z głową pełna szalonych pomysłów. Niestety został wbity w koszule i marynarke i wyuczony ładnych ułożonych tekstów którymi ma raczyć społeczeństwo. Wszystkimi swoimi szalonymi pomysłami dzieli się ze znajomymi z firmy w małym ciemnym pokoju gdy nie ma szefostwa. Znajomi lubia go ale traktują troche jak duże dziecko ktore żyje marzeniami.
    Największym marzeniem Gróżki jest żeby przyszedł ktoś czwarty i to wszytsko roz………….lił.:)
    P.S. WSZELKIE PODOBIEŃSTWO DO OSÓB I WYDARZEŃ JEST CAŁKOWICIE PRZYPADKOWE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Reszta wiadomości