Wczoraj UKE opublikowało raport podsumowujący kadencję Prezesa UKE w latach 2006-2011. To bardzo ciekawy tekst, który pokazuje jak Pani Anna i jej zespół zmienili polski rynek telekomunikacyjny. Doskonale pamiętam poprzednich regulatorów i pozwólcie, że nie poświecę tym panom słowa więcej. Pełny tekst raportu możecie przeczytać tutaj. Polecam bo wiele osób nie pamięta już jak było kilka lat temu.
Na 15 stronie raportu możemy przeczytać m.in.:
„Oceniając decyzje podjęte przez Prezesa UKE w zakresie asymetrii, warto zaznaczyć, iż przypadek P4 jest jednym z nielicznych europejskich przykładów 1operatora, który pomimo wyraźnego opóźnienia w wejściu na rynek telekomunikacyjny z roku na rok coraz lepiej konkuruje z operatorami zasiedziałymi (na koniec I poł. 2010 r. osiągnął prawie 10% udział w rynku pod względem liczby u?ytkowników i 5,2% pod względem uzyskanych przychodów).”
Wczoraj na rpkom.pl redaktor Dec poruszył ten temat. W tekście czytamy, że zdaniem PTC na asymetrii zarobimy (PLAY) 550 milionów złotych Odpowiadając na pytanie redaktora napisałem: „Naszym zdaniem liczby są sporo przeszacowane. Koniecznie naszym zdaniem trzeba je jednak zestawić z 4-6 mld korzyści dla PTC z asymetrii z rynkiem w latach 1996-2007, o różnicy w cenach detalicznych i marżach nie wspominając :)” Tego w całości w tekście nie znajdziecie (Łukasz daj czasem ognia !!!).
Postanowiłem jednak wspomnieć dodatkowo coś o wspomnianych korzyściach z tytułu przerzucenia na konsumenta kosztów wynikających z różnicy stawek MTR. Tak z grubsza licząc/szacując samo tylko PTC zarabia stosując w swoich cennikach zawyżone stawki do PLAY (0,59 zł) grubo ponad 1o0 mln PLN rocznie. ŹLE? Biorąc pod uwagę te informacje można powiedzieć, że W3 zarobiło fortunę na asymetrii historycznie a dziś również jest z tym całkiem nieźle. Zatem asymetria nie jest takim potworem jak ją rysują. No chyba, że mamy do czynienia z klasycznym rozdwojeniem jaźni. To się w korporacjach często zdarza.
Wróćmy jednak do Pani Anny. Jedni nazywają ją najbardziej skutecznym urzędnikiem w Polsce inni po kątach kudłatym wrogiem rozwoju biznesu (niestety słyszałem wielokrotnie to złośliwe określenie), jedni dają jej nagrody inni donoszą na nią do CBA. To takie typowe dla polskiego grajdołka. My operatorzy możemy się spierać, ważne że beneficjentami tego zamieszania jesteście WY klienci. Wolna konkurencja to najlepsze rozwiązanie dla Waszych portfeli ;-) Napiszcie sami co o tym sądzicie.
Loading ...