Kara za niepełną informację?

Udostępnij

Zapewne czytaliście już o naszej karze. Drobna uwaga. Nie dostalismy kary za loterie SMSowe!  Polecam lekturę tekstu UOKiK gdzie wyraźnie jest napisane za co to „wyróżnienie”

Jeżeli ktoś chciałby wiedzieć więcej. P4 nie zgadza się z Decyzją Prezesa UOKiK i złożyła odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów

 

Zobacz więcej

92 KOMENTARZE

  1. Toż to jedno i to samo!!! ŻEROWANIE NA NIEWIEDZY KLIENTA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  2. Siostra miała tel z Play-a żeby zamienić pre-paid na abonament 19 zł bez telefonu.Ale ani słowa nie było o tym że 1-szy miesiąc trzeba zaplacić dodatkowo prawie 50 zł za internet,chociaż nie każdy go potrzebuje. Jeśli dalej szukacie jelenia to zapraszam w Bory Tucholskie.Gdybym ja rozpatrywał wasze odwołanie to bym pomnożył tę karę *5.

    • Te 50zł za internet to opłata w ramach aktywacji. Zamiast płacić suche 50zł, dostajesz w ramach tego internet do wykorzystania.

      • Ale ta laska co dzwoniła powinna była o tym POWIEDZIEĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

        • Wszystko jest w regulaminie: "Zgodnie z pkt 2 niniejszej Oferty Promocyjnej przy wyborze Oferty LongPlay 29 Abonent zobowiązany jest do zakupu pakietu Play Online w cenie 48 PLN z limitem transmisji danych 3GB, a przy wyborze Oferty LongPlay 49 do zakupu pakietu Play Online w telefonie w cenie 28 PLN z limitem transmisji danych 1,5 GB. Opłata za pakiety Play Online w telefonie jest jednorazowa i pojawi się na pierwszej fakturze Abonenta."
          Jest to właśnie nic innego jak opłata aktywacyjna, zamieniona na pakiet MB.

          Czytanie regulaminów przed podpisaniem umowy nie boli. A konsultant nie ma obowiązku informowania o wszystkim. Twoim obowiązkiem jest sobie doczytać albo dopytać, czy nie ma jakichś ekstra opłat w pierwszym miesiącu.

            • Nie, nie ma obowiązku. To Ty potwierdzasz podpisem na umowie fakt osobistego zapoznania się z regulaminem.

              • A to nie jest umowa na odległość? Papiery przyszły do domu? Jak przyszły to nie ma o czym gadać, należy czytać co się podpisuje (lub rezygnować w terminie 10 dni).

              • Hmm tutaj znowu się doczepie :)
                Składając podpis na umowie miałem zagwarantowany miesiąc darmowego internetu, który "łaskawy" konsultant wyłączył bez pytania. Kiedy poprosiłem o reaktywacje zaśpiewał mi, że będę musiał zapłacić.
                Więc umowa i regulamin jedno, a uczciwość sprzedawców drugie. Mam wrażenie, że osoby które są tu zatrudniane często nie powinny nawet sprzątać ulic. Nie mam tu na myśli sieci PLAY wyłącznie, jeszcze gorsze przekręty działy się w dawnej ERZE.

          • Nie każdy ma kompa żeby czytać Wasze nie jasne regulaminy. DALEJ OSZUKUJECIE I MACIE SZCZĘŚCIE ŻE NIE MACIE ZA TO KOLEJNEJ SKARGI.ALE MOJE ZAUFANIE DO PLAY WYNOSI OBECNIE MINUS 100%

            • Regulaminy są też dostępne w każdym salonie Play. Jak poprosisz, to nawet nie kupując niczego dadzą Ci kopię do zapoznania się. Nie trzeba mieć komputera, żeby je przeczytać. Jak się komuś nie chce spędzić 5 minut na przeczytaniu, czegoś, za co będzie płacił przez najbliższe minimum dwa lata, to niech potem nie ma pretensji.

              • No to tylko pół prawdy.Nie wszyscy mają wykształcenie prawnicze żeby wyłapać i zrozumieć Wasze triki.NIGDY WIĘCEJ ABONAMENTU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                • Nie jestem prawnikiem tylko studentem i rozumiem każde zdanie, które jest napisane w regulaminie.
                  Kto jak kto, ale Play ma w miarę logicznie i sensownie napisane regulaminy, w porównaniu do dokumentów W3.
                  Żadnych trików w regulaminach nie ma. A jeśli coś jest niejasne, to zawsze można zapytać w salonie, jakie jest dokładne znaczenie konkretnego punktu regulaminu.

                    • Jeśli nie czytasz dokumentów, które podpisujesz, to miej pretensje tylko do siebie. Nikt Cię nie pogania przy podpisywaniu umowy. Możesz zapytać o wszystko, zanim podpiszesz, dokładnie o wszystko. Możesz nawet poprosić o wytłumaczenie każdego zdania w regulaminie. Tylko po co. Lepiej potem szukać winnych wszędzie, tylko nie u siebie.

                • Regulaminy play są tak napisane, że po maturze spokojnie można sobie z nimi poradzić. Zresztą zobacz sobie kto pracuje w salonach, ci ludzie z pewnością prawnikami nie są.

                  • A nie pomyślałeś o tym że z telefonów korzystają też ludzie po PODSTAWÓWCE?????????????????????????????????????

                    • A jak podpisujesz Umowę, to zwracasz uwagę, że jest tam taki zapis, który mówi, że potwierdzasz, że zapoznałeś się osobiście ze wszystkimi regulaminami (czytaj: przeczytałeś)?

                      Ten zapis nie jest dla ozdoby.

                      Ludzie po podstawówce mają prawo pytać w salonie, jeśli czegoś nie rozumieją, tak jak każdy inny klient.

                    • Czytać może każdy ale niewielu to rozumie Właśnie na tym polega sztuka oszukiwania ludzi.I w dodatku umowy są tak długie że nie ma czasu na ich czytanie.Jak mi jeszcze zadzwoni jakaś laska z Play_ to JĄ WYŚLĘ DO WSZYSTKICH DIABŁÓW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                    • jak nie rozumiesz co czytasz, to co tu więcej można komentować?
                      przestań trollować.

                    • Powtarzam jeszcze raz – jeśli nie rozumiesz tego co jest napisane, to masz dwa wyjścia: albo pytasz do oporu aż się dowiesz wszystkiego z czym masz problem, albo po prostu nie podpisujesz czegoś, co jest dla Ciebie zbyt skomplikowane. Przymusu podpisu nie ma. Masz wolną wolę.
                      No to jak Ty nie masz czasu na przeczytanie jak będziesz wydawał swoje pieniądze, no to wszystko jasne. Masz czas, żeby zastanowić się nad ofertą, ale nie masz czasu przeczytać jej warunków. Super. Gdyby tam było napisane w jednym z punktów, że po zakończeniu umowy, Play konfiskuje Twoje mieszkanie, to też byś to podpisał, bez czytania, jak sądzę. Umowy nie są długie. Są to maksymalnie dwie strony A4 i ich przeczytanie to góra kwadrans.

                      Jak nie rozumiesz tego, co czytasz to przychodź z osobą towarzyszącą. która będzie Ci tłumaczyć. I faktycznie skończ trolling.

                    • chciałem machnąć "zgłoś" na te posty wcześniej, ale potem będzie, że jest cenzura na blogu.

                      Przy okazji jak jest Play na froncie to mam pytanie – sprawa forum żyje? Czy niewłaściwa osoba przy klawiaturze siedzi tym razem? ;-)

                    • umiesz Ty pisać BEZ nadmiernych znaków ?????
                      Masakra. Człowieku, naucz się czytać. Pisać też.
                      Jak pójdziesz do banku po kredyt też nie będziesz czytał umowy, a potem będziesz płakał że bank pobiera prowizję za uruchomienie kredytu?

                    • Basiu wiecej pytajników sie nie da, hm?
                      frasg skoro jestes taki ograniczony to moze lepiej nie bierz sie za abonamety tylko karcioszke ciupaj :) a w ogole po co Ci tel? wiesz jak go obslugiwac? albo tez masz problem z rokminieniem instrukcji.

                    • Ja nie mam średniego wykształcenia,ale też nie mam i nigdy nie miałam żadnych problemów z przeczytaniem i zrozumieniem regulaminów operatorów playa a wcześniej idea/orange przy podpisywaniu umowy ale trzeba opanować bardzo trudną sztukę umiejętność czytania z rozumieniem czytanego tekstu.Do tego całkiem wystarcza podstawówka ale trzeba jeszcze umieć myśleć,a jak ktoś nie potrafi to ma potem pretensje do całego świata..i tu nawet wyższe studia nie pomogą…

                    • Tak, masz całkowitą słuszność. Zwłasza to, kim są ci których zagina gość bez skończonej podstawówki

                    • Jeśli kogoś pociesza fakt, że zawsze znajdzie się ktoś mniej rozgarnięty ?
                      No i pozostaje jeszcze kwestia owego zaginania – któż niby wydaje werdykty.
                      Bycie sędzią we własnej sprawie nie daje szansy na obiektywną ocenę.

                    • Zawsze jest tak, że trafi się na inaczej rozgarniętego. Jeśli ja nie skończyłem podstawówki a potrafię zadać pytanie na które uważający się za mądrych nie potrafią odpowiedzieć to werdykt właśnie oni wydają.

                      Taki skecz.
                      Pewien student medycyny napisał, że operator powinien oznajmiać wszystkim klientom o "planowanej awarii". Pyta go zatem gość bez szkoły: jak to zrobić? Student nie umiał wyjaśnić jak. Jaki werdykt wydasz?

              • True, wydrukują ładnie na miejscu (jak nie będzie akurat wolnego egzemplarza) i nawet zszywaczem zepną, żeby kartki nie latały :D

          • Grzegi, ojciec mojej dziewczyny miał identyczną sytuację. Podkreślił wyraźnie, że nie chce internetu w abonamencie oraz czy PRZEDŁUŻAJĄC umowę będzie musiał coś dodatkowo płacić.

            Konsultantka w salonie obiecała trzy darmowe miesiące, które okazały się trzema drogimi miesiącami z internetem w abonamencie :)

            Regulamin, regulaminem i masz 100% racji, ale wprowadzanie klienta w błąd to bardzo niedobra polityka. W końcu zadowolony klient przyciągnie nowych, bynajmniej nie zarzucam tutaj nic samej sieci ale taki konsultant powinien pójść siedzieć. Można klienta "urabiać" ale nie można go okłamywać !

            • To znaczy, z tego co mówisz, to sytuacja jest połowicznie identyczna, ale zgadzam się. W Twoim przypadku wprowadzono klienta w błąd i aktywowano mu płatną usługę, której nie chciał, a tutaj konsultant nie poinformował o opłacie aktywacyjnej (która jest standardem), zamienionej na pakiet danych. Rzekłbym, że w przypadku kolegi wina jest po stronie konsultanta, a w przypadku powyższym wina jest fifty-fifty.

              Zgadzam się, że konultanci nie zawsze są fair i grają nieczysto. Wiadomo, że nie powinni, bo koniec końców skutek jest odwrotny, niżby chcieli, ale wobec zaistniałej sytuacji ciśnie się na usta: "umiesz liczyć, licz na siebie i zawsze sprawdzaj".

              I żeby nie było, to podobne "niepoinformowania" zdarzają się także w W3, Play to nie wyjątek.

              • O byłej ERZE nie mam zamiaru nawet dyskutować bo tam są przekręty nawet na umowach.

                Mój tato miał umowę 24 miesięczną w tym 24 miesiące zniżki na abonament, w salonie podpisał aneks na kolejne 24 miesiące (ze zniżką) i teraz uwaga… ta kończy się w 46 miesiącu umowy. I wszystko było by w porządku gdyby nie fakt, że tak kończy się 2 miesiące później, a pic polega na podpisaniu umowy 2 miesiące przed zakończeniem starej.
                Cytat z regulaminu "… na cały czas obowiązywania umowy".

                • Mój tata nadział się dokładnie tak samo. Po tym tricku ze strony Ery grzecznie wyczekałem do końca umowy (a różnica była właśnie 2 miesiące), poszedłem do salonu, kulturalnie powiedziałem, co sądzę o takich praktykach, przepisałem numer na siebie i przeniosłem ów numer do prepaid do innego operatora. Jak zobaczyli, że tracą klienta, to oferowali nie wiadomo co. Ale byłem i jestem nieugięty. Człowiek popełnia ten sam błąd tylko raz.

              • grzegi, widze że jesteś dość stanowczy w swoim twierdzeniu.. Powiedz mi jedno..
                Jaki regulamin dotyczy sytuacji gdy..:
                pan Waldemort Iksiński chce przedłużyć umowę. Dzwoni więc do BOK gdzie w trakcie negocjacji otrzymuje ofertę, która ostatecznie nie została dotrzymana.
                Pytanie..
                1.Jaki regulamin obowiązuje osoby które mają wynegocjowane osobne warunki..?
                2. Czy konsultant w BOK ma prawo ustalać indywidualne warunki umowy?
                3. Kto odpowiada za to co w imieniu operatora obiecuje konsultant?
                4.Czy wiesz jak opisana jest oferta w umowie, a jak nazywa się naprawde plan taryfowy który zamawiasz? Np. All inclusive 75…
                5. Jak pogodzić regulamin w/w oferty jej nazwy z tym co jest w umowie, oraz z regulaminem oferty która nazywa się naprawde inaczej w umowie a inaczej w ofercie?
                6. Jak pogodzić regulamin oferty z ofertą indywidualną, której nie obejmuje żaden regulamin?
                dkf

                • Zanim zaczniemy polemikę, kilka zdań wyjaśnienia. Nie wiem jaki Twój post ma związek z omawianą sprawą, ale nieistotne. Mniemam, że po prostu chcesz zapytać. Od razu zaznaczam, że nigdy nie byłem pracownikiem żadnej sieci komórkowej i moja wiedza może być niepewna lub błędna w niektórych sprawach.
                  Tyle tytułem wstępu. Wypadałoby się chociaż po trochu odnieść do tych punktów.
                  Zacznę więc od początku.
                  ad. 1. Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi – chodzi Ci o regulamin świadczenia usług,czy o to jaka umowa obowiązuje osobę, która ma wynegocjowane osobne warunki?
                  Regulamin świadczenia usług jest identyczny dla każdego abonenta i użytkownika. Jeśli chodzi o umowę abonamentową na specjalnych warunkach, to z reguły jest tak, że jest oferta bazowa, która zawiera informacje o cenach i warunkach świadczenia usług podstawowych (np. Long Play II) i do tej oferty dokłada się suplement, który się ładnie nazywa i zawiera wynegocjowane szczegóły. W każdym razie oferta bazowa musi być.
                  ad. 2 Tak – konsultant w BOK ma prawo ułożyć pod klienta indywidualną umowę abonamentową, z zastrzeżeniem, że bazą musi być oferta już istniejąca (tzn. nie może na poczekaniu stworzyć nowej taryfy ze stawkami i jej używać, może na przykład modyfikować rabaty, upusty, darmowe minuty, czas ich trwania itd. na drodze indywidualnych ustaleń z klientem. Z reguły jednak jest tak, że jest kilka wariantów "umów indywidualnych" i konsultant negocjuje te właśnie warianty. Warto zaznaczyć, że nie każdy konsultant ma uprawnienia do negocjacji. Specyfika branży telekomunikacyjnej powoduje, że wiążące jest tylko to, co jest podpisane i udokumentowane. Wszelkie ustalenia "na gębę" nie mają racji bytu.

                  ad.3 Konsultant działa z upoważnienia Operatora, więc jeśli umowa została podpisana i zaakceptowana przez obie strony to teoretycznie za jej prawidłowy przebieg powinen odpowiadać konsultant, praktycznie odpowiedzialność ta spoczywa na Operatorze, czyli reklamować niezgodność lub nieprawidłowe wykonanie umowy można u każego przedstawiciela Operatora. Ustalenia wchodzą w życie w momencie podpisania Umowy przez obie strony.

                • ad. 4. Jest to napisane dość jasno. W przypadku All Inclusive 75 taryfą bazową jest oferta Long Play Plan Cenowy II. Do tego dochodzi suplement w postaci oferty promocyjnej All Inclusive. (Long Play zawiera stawki podstawowe, a oferta promocyjna warunki szczegółowe). Podobnie jest ze wszystkimi innymi ofertami All Inclusive i MNP – Long Play plan cenowy II jest bazą, do której są suplementy.
                  ad.5 Podaj konkretny przykład.
                  ad.6. Wszelkie ustalenia dokonane na drodze indywidualnych konsultacji muszą być podpisane i udokumentowane przez obie strony, pod rygorem nieważności.
                  Domniemuje się (jest to często zapisane), że indywidualne ustalenia mają priorytet i są nadrzędne nad regulaminem i warunkami "oferty standardowej", chyba, że jest wyraźny zapis mówiący inaczej.
                  Co to za oferta, której nie obejmuje żaden regulamin? Jeśli nie ma do tej oferty regulaminu, to nie może być ona sprzedawana przez operatora i można ją zaskarżyć. (Jeśli regulamin jest "gdzieś" na stronie www, to wszystko jest w porządku).

                  • nie, no wiedziałem że niewiele zrozumiesz, tylko wolisz się mądrzyć…

                    Pięknie opisałeś co to jest all…75.. problem w tym, że nigdzie nie znajdziesz tego na umowie…
                    ale nic to..
                    dalej.. jeśli wynegocjuje warunki, wg których dostane więcej niż wszyscy, to i tak podlegam pod regulamin taryfy. Czyli nikt nie musi dotrzymywać słowa, bo w umowie jest tylko kilka słów na temat planu taryfowego który wybrałem.. a ten znowu nijak się ma do tego co wynegocjowałem. zamknięte koło.
                    Jeśli więc konsultant ustala jakieś warunki, a potem inny konsultant podważa je, twierdząc że nie ma tego w regulaminie, to jakim prawem prowadzi się jakiekolwiek rozmowy..? Potem regulamin mówi że masz dwa tygodnie na odstąpienie od umowy, ale nie wspomina nic o tym, co zrobić gdy oszustwo odkryjesz po np pół roku, kiedy to każą Ci płacić za pakiet który miał być darmowy przez 24,m-ce, a nie 6… Wtedy konsultanci powołują się na regulamin taryfy all, której przecież nie ma, bo jest long…z dodatkami.. a jeszcze inne rzeczy są w umowie… Dlatego umowa jest niespójna z regulaminem i ofertą.. Większość blogowiczów nie ma z tym problemu, ale kiedy zwykli ludzie podpisują umowe, to już nie jest tak kolorowo..
                    a play… Play zachował się mało elegancko w kilku sytuacjach które mnie dotknęły, dlatego nie skazuje zaraz ludzi za to że próbują dociekać swoich racji..
                    Pani Krysia z mięsnego, nie musi znać się na taryfach play, za to zna się na swojej pracy doskonale..i nie mówi Ci że podwawelska którą chcesz kupić to w rzeczywistości krakowska, ale we flaczku z toruńskiej w woreczku po chłopskiej…
                    Pamiętaj jedno.. W życiu jest coś takiego jak litera prawa, ale jest też duch prawa.. Linczujesz gościa który dał się oszukać, zamiast tego który oszukał.. Należało by jednak przewartościować pewne postawy.. czego jako studentowi serdecznie Ci życze..

                    • Zacznę od początku. Po pierwsze – nie mądrzę się. Nigdy nie miałem i nie będę miał takiego zamiaru. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystko wiem najlepiej i są rzeczy w których mogę się mylić. To normalne i ja to respektuję. Po prostu odpowiadałem dość rzeczowo na pytania, które zadałeś.
                      Opisałem co to jest All Inclusive 75 i racja – nie znajdziesz całej definicji z czego się składa All Inclusive i jak działa na umowie, bo umowa to tylko zbiorcze zestawienie najważniejszych rzeczy. INTEGRALNĄ częścią umowy są zawsze regulaminy wszelkich ofert i taryf, które funkcjonują jako załączniki i z którymi masz obowiązek się zapoznać przed podpisaniem umowy (nawet jeśli konsultant nie wydał Ci tych załączników – powinieneś o to dopytać albo o nie poprosić. Za to zresztą Play został upomniany i bodajże ukarany przez UOKiK – że nie dostarczał całej dokumentacji klientom. Sedno sprawy jest takie, że podpisując umowę, wraz z nią zgadzasz się na cały szereg innych dokumentów.

                      Jeśli wynegocjujesz warunki inne niż wszyscy to podlegasz pod regulamin taryfy ALE Twoje warunki mają priorytet. Jak to nikt ni musi dotrzymywać słowa? Ilekroć tata był w Erze i podpisywał przedłużenie umowy z przywilejami dla stałych klientów, tylekroć dostawał specjalny aneks na którym było wyraźnie zaznaczone na czym owe korzyści polegają i jak długo trwają. Jeśli wynegocjujesz specjalne warunki, różniące się od oferty standardowej to obowiązkiem konsultanta jest wydrukować i wręczyć Ci dokument, który to potwierdza i tyle. Jeśli tego nie było to zawsze można się tego domagać (bo jak potem niby dochodzić swoich ewentualnych racji, tak na logikę)?
                      Jeśli dane warunki zostały uzgodnione, są określone na piśmie to żaden konsultant nie może ich podważać. Regulamin taryfy All Inclusive oczywiście jest i współgra on z taryfą Long Play II. Jeden dokument jest uzupełnieniem drugiego i wzajemnie się nie wykluczają, jeśli ma się tą taryfę.

                      Całkowicie zdaję sobie sprawę, że nie każdy musi być ekspertem w zawiłościach taryf operatorów. Jest tylko jedno ALE, które dotyczy dużej części społeczeństwa. Wierzymy ludziom ślepo i nie czytamy umów, które podpisujemy.
                      Kto komu broni usiąść w salonie operatora, wziąć do ręki regulamin taryfy i poprosić konsultanta o wytłumaczenie wszystkiego od A do Z? Nikt nikomu nie broni, ale ludzie wolą przyjść do salonu, spędzić godzinę czasu na oglądaniu telefonów, a jak przyjdzie do do podpisania umowy to kończy się na krótkim "gdzie mam podpisać?" i w cudowny sposób cały regulamin i umowę mamy w czterech literach i wszystko rozumiemy. Pytania i pretensje pojawiają się, jak zaczynamy płacić coś ekstra, czego się nie spodziewaliśmy, a jest to wyraźnie zaznaczone w umowie. Lepiej wyjść z założenia, że konsultant nam wszystkiego nie powiedział i zapytać o to samo 4 razy i być pewnym, niż żyć w przekonaniu, że gdyby było to ważne, to konsultant by nam o tym powiedział. Owszem, powinien tak zrobić, ale nie zawsze tak jest i jeśli mu nie zaufamy, przeczytamy regulamin i ofertę na własną rękę jeszcze raz i zadamy 20 pytań, na które być może odpowiedział w międzyczasie, ale tego nie zarejestrowaliśmy, to na pewno na tym nie stracimy…

                      Napisałem bardzo wyraźnie, że wina jest po połowie – konsultanta – bo nie poinformował i osoby, bo nie przeczytała regulaminu. Więc nie pisz, że twierdzę, że wina jest po jednej stronie.
                      Pozdrawiam.

    • Te 50zł to forma opłaty aktywacyjnej. Tyle, że od Play dostajesz w zamian internet.
      Też się tego kiedyś uczepiłem, ale zostałem oświecony przez jednego z czytelników bloga.

  3. nowy rok, nowe kary.
    niepełna informacja – owszem. ale wtedy również powinni nałożyć Play karę za Stan Darmowy – w żadnej reklamie nikt nie mówi, że dopiero od abonamentu 59 zł Stan Darmowy jest przez całą umowę.
    Informacja niepełna, ale jakoś za nią nie nałożyli kary … ?

  4. Dziwna ta kara, bo w takim razie powinni być karani WSZYSCY operatorzy za wprowadzanie w błąd w reklamach czy innych materiałach informacyjnych.

    • Przecież to nie pierwsza taka kara i nie tylko P4 się oberwało. Kilka lat wstecz, pozostali operatorzy też dostali po dupie za nierzetelne reklamy (i cały czas dostają).

      Masz jakiś przykład reklamy, w której W3 wprowadza w błąd w chwili obecnej? Zawsze można napisać do UOKiKu.

      Nie martw się – Play jeszcze oberwie za 4G w najbliższej przyszłości. I to słono.

  5. Tak piszę bo mnie wkurza gdy ktoś zamiast przyznać się do błędu i przeprosić za nie doinformowanie wciska mi kit. Do niesłyszenia kochani adwersarze.KONIEC,KAPUTT,ADIOS,AHOY,BYE-BYE,FINITO,AMEN!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • kit byłby gdyby ktoś powiedział "nie ma opłaty aktywacyjnej", geniuszu. może lepiej Ty się przyznaj do tego, że nie umiesz czytać a i zapytać też nie potrafisz.

      • Poza wszelką dyskusją pozostaje fakt, że powinno się znać warunki podpisywanej umowy. To oczywiste.
        Tylko, że dla mnie równie oczywiste jest, że wysokość opłaty aktywacyjnej to jedna z najważniejszych informacji. Tym bardziej, że mowa tu o abo za 19złx12 miesięcy= 228zł a opłata aktywacyjna czyli 50zł to prawie1/4 wartości całej umowy.
        A wy tu głodne gadki wstawiacie. Jeśli naprawdę nie dostał info o wysokości tej opłaty to w tym konkretnym przypadku jest to żenua i tyle. Nie ma czego bronić.

        • W każdej ofercie jest prosty regulamin a w nim określona jest kwota( lub jej brak) za aktywację. Rzeczy-wiście, nie masz czego/kogo bronić.

          • Wysokość aktywacji jest różna nawet u jednego opa to raz.
            A dwa. Załóżmy że nigdy nie miałem abo i zadzwoniłem do opa, żeby przejść na abo z karty.
            Proporcje aktywacji do ceny podałem wyżej. Czy uważasz informację o aktywacji i jej wysokości w tym przypadku za mało czy dość istotną?
            Jak nie o tym, to o czym ma informować konsultant?
            Może o długości umowy też nie powinien informować?Przecież jest w regulaminie.
            Może nie powinno być konsultanta?
            Trąci trochę abstrakcją? To dobrze.
            Jak napisałem wcześniej. Powinno się wiedzieć co się podpisuje i to jest fakt. Ale jak klient jest mniej zorientowany to PODSTAWOWE informacje wypadałoby mu podać. Życie nie polega na czytaniu regulaminów i optymalnie byłoby gdyby klient mógł w 100% polegać na sprzedawcy. Dzięki temu np. takie wpisy jak ten o którym rozmawiamy by się nie pojawiały.
            Niestety po reakcji sprzedających widzę, że to tylko pobożne życzenie. Powiem tyle- szkoda.
            pzdr

            • Posłuchaj, nie twierdzę, że konsultant jest tutaj bez winy. Moim osobistym zdaniem o opłacie aktywacyjnej poinformować powinien. Popełnił błąd. Celowy albo nie, tego nie wiemy. Gdybym ja pracował w salonie, to informowałbym klientów o opłatach, bo nie mam w swojej naturze ściemniania ludziom. Ale to zależy od człowieka, jak widzisz. To raz.
              Dwa. Jeśli klient przed podpisaniem umowy przeczytałby ją ze zrozumieniem, to gwarantuję Ci, że sformowanie o opłacie 50 zł za internet rzuciłoby mu się w oczy i stawiam piwo, że dopytywałby się, co to za dziwna opłata.
              Trzy. Przed podpisaniem umowy warto zadać konsultantowi pytanie: "Czy są przewidziane jakieś dodatkowe opłaty (do pierwszej faktury) oprócz standardowego rachunku telefonicznego i zapłaty za telefon"? Jeśli ktoś zada takie pytanie to gwarantuję Ci, że nie będzie niczym zaskoczony.

              TEORETYCZNIE, konsultant powinien informować nas o wszystkim. PRAKTYCZNIE – zależy to od człowieka i nic na to nie poradzimy, dlatego zawsze trzeba mieć ograniczone zaufanie i być dociekliwym do bólu.
              Takie realia niestety. Tak jak pisałem wcześniej. W omawianym przypadku wina jest fifty-fifty.
              Również pozdrawiam ciepło.

              • …a już najbardziej prawdopodobne jest to, że lala, niezbyt jak widać doświadczona, nie zarejestrowała zwrotu opłata aktywacyjna. Konsultanci zazwyczaj maja gadkę wykutą na pałę i żeby wejść im w zdanie trzeba czekać aż nabierać będą powietrza. W takich okolicznościach wiele cennych uwag ginie bezpowrotnie.

    • Tak, jasne -_-

      Zauważ, że praktycznie żadna firma nie wyraziła swojego zdania na ten temat. To jest delikatna kwestia. Internauci sobie mogą wychodzić na ulice nieświadomi przeciwko czemu tak naprawdę protestują, ale w miarę poważne firmy nie mają żadnego interesu w zajmowaniu stanowiska w dyskusji.

  6. Rozumiem pół miliona zł kary ?
    Dużo, mnie jedynie irytuje sama wiadomość bo na treść nie zwracam większej uwagi ale skoro ktoś wysyła sms gdzieś w świat za pieniądze to powinien zdawać sobie sprawę co robi.

    Co innego kiedy w SMSie pisze "Gratuluje wygrałeś…" ;]

  7. Pytanie: chcę przenieść nr z Plusa (abonament) do Play (abonament), ale nie chcę telefonu. Da się?

  8. Z jednej strony wciąż denerwują mnie hasła reklamowe przeróżnych kampanii w których sugeruje się potencjalnym klientom mocno podkoloryzowaną rzeczywistość oferty.
    I w tym kontekście reakcję UOKiK mogę jakoś zrozumieć.
    Jednak druga strona wygląda moim zdaniem tak, że kara dla Play za to że w części materiałów reklamowych nie zamieścił jakiejś informacji o oferowanej promocji to jakieś kuriozum.
    Hasła reklamowe to przecież nie regulaminy i jeśli UOKiK zechce być konsekwentny w takim podejściu do zagadnienia to kary powinny się posypać obficie.

  9. Hmmm… Na miejscu Play czym prędzej zrezygnowałbym z nazwy 4G. No, chyba że P4 chce za to świadome już teraz pojęciowe nadużycie słono zapłacić ;-)

    • Proponuję na przemianowanie na 2LTE, bo Play zawsze jest o krok przed konkurencją. Znaczy wytycza nowe standardy. Prawda Rzeczniku?

    • Też mi się tak wydaje.
      Tylko marketing musi się mocno nagłowić na co zmienić nazwę ;)
      Przecież nie będą tego przedstawiali jako HSPA, bo ludzie się w tym nie połapią :)
      Może faktycznie wprowadzenie 5G (jak to żartowali niektórzy) byłoby dobrą opcją? ;>

  10. …A jak tam sukcesy Pani Gruszka, w odwołaniu P4 od decyzji UOKiK z w/s praktyk ograniczających konkurencję, czyli o zmowę 4 opów i 10 mln kary dla P4 ??

    coś nie słychać nic o sukcesach w walce z UOKiK i niesprawiedliwą decyzją oraz karą. Tylko czytam, że P4 od czegoś się znowu odwoływać będzie ale o efektach odwołań ani słychu… a może sprawa już została zamieciona pod dywan i … nie ma już sprawy? :D

  11. Niedoinformowanie to również wprowadzanie w błąd. Dostało wam się po łapach… i słusznie! Teraz panie Gruszka proszę kota ogonem nie odwracać…! Zresztą bardzo często to robicie… Wszyscy karę otrzymują tylko Wy niesuszenie…. Jak mogą w ogóle posądzać Was o takie rzeczy…? Odwołać się zawsze można, co nie oznacza że jest się bez winy…

  12. Fakt jest faktem w reklamach powinna być informacja przez ile można dzwonić i sms-y puszczać i za jakie doładowania moim zdaniem kara słuszna nie pomijajcie tak ważnych rzeczy zamiast się odwoływać przyjmijcie na klatę i się poprawcie a nie będzie problemów.

    • Kara powinna być za znaczne naruszanie i nie karać wybiórczo. Teraz każda firma powinna dostać karę. Wszystko jedno czy to producent pralek, samochodów czy papieru toaletowego.

  13. Ale dziwne, że Play dostało tak dużą karę (w stosunku do dwóch innych kar, o których mowa). Chyba niezaznaczenie, że darmowe smsy trzeba wykorzystać w ciągu iluśtam dni to mniejsze zło niż pisać do ludzi, że już wygrali samochód albo kupę kasy niech tylko wyślą smsa premium.

  14. Z tą uczciwością sprzedawców to nie tak do końca, są uczciwi, z którzy pomogli mi rozwiązać sytuację jak sobie dopisali nowy numer do konta i naliczyli kare, przysłali do zapłacenia faktury, gdzie nie mam w ogóle umowy na ten numer i straszyli, że pójdą do sądu, ja im tylko powodzenia życzę. Zostałam poinformowana w salonie jak i na infolinii, że mogłam paść ofiarą oszustwa, więc są tam też sprawiedliwi ludzie i trzeba mieć też swój rozum :) hehe a odpowiedź na reklamacje dostałam żenującą aczkolwiek wszystko jest do załatwienia :) Pozdrawiam tych zyczliwycyh i pomocnych konsultantów, bo tylko dzięki Wam Play ma jakichkolwiek klientów :)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Reszta wiadomości