No to kto jedzie z HTC i PLAY na Rolling Stones do Londynu?

Udostępnij

Zapowiadałem to już dwa razy, zatem czas zacząć zabawę. Nazwałem ją sobie roboczo Rollin Blobs. Dzięki uprzejmość HTC mam dla Was super pakiety na koncert Rolling Stones, w Londynie 6 czerwca. Przewodnikiem wycieczki będzie moim zdaniem najlepszy dziennikarz muzyczny w tym kraju czyli Piotr Metz, który tak na marginesie czyta audiobook Mick. Szalone życie i geniusz Jaggera, który możecie zdobyć za free kupując smartfon Windows Phone 8S by HTC w PLAY ;-)

Szukajcie postów z tą grafiką. Mamy dwa tygodnie na zebranie ekipy. Ważne, że do Londynu zabieramy tylko klientów PLAY, będziemy to sprawdzać!

blog_rolling2

Czas na pierwsze zadanie dla kreatywnych. Skomentujcie to zdjęcie z 1967 roku z legendarnego koncertu w Kongresowej ;-) Dajcie czadu ;-) Będziemy ukrywać komentarze, aby dać wszystkim równe szanse. Macie czas do jutra do końca dnia. I can’t get no satisfaction ;-P

RS_sala_kong

Źródło zdjęcia: PolskieRadio.pl

Jako ciekawostkę powiem tylko, że uczestnik naszej wyprawy, który zrobi na mnie duże wrażenie w fazie konkursowej, będzie pierwszym testerem HTC ONE ;-) Jego zadaniem będzie zrobienie foto relacji razem z tajemniczą ZOE.

Zobacz więcej

121 KOMENTARZE

  1. Mało ludzi. Jagger stoi na podwyższeniu sceny w jednej ze swoich marynarek. Chyba ma na sobie spodnie, nie jestem pewien. Warszawiacy jak to warszawiacy – stoją i się patrzą. Ktoś się uśmiecha, ktoś robi zdjęcie. Mam nadzieję, że na Londyn zaplanowane jest jakieś większe show, w przeciwnym razie nawet jeśli wygram nie jadę!

  2. Czuję jak by to było dziś :) Pamiętam ten koncert jak swoje własne narodziny. Te czasy były piękne. Nic w sklepach nie było a Rolling Stones koncertował :)
    Moja mama wspomina jak miała nagrania Rolling Stones i wszędzie gdzie się dało słuchała ich piosenek. Ja sam słucham ich piosenek. Bardzo chce być na ich koncercie no i testować Htc One

  3. Teraz widać tutaj jak się bawili nasi rodzice przy muzyce która wciąż jest żywa to pokazuje koncert i zabawe naszych rodziców tak jakby teraz był koncert Justina Biebera czy Madonny. Emocje jak widać te same

  4. Rok 1976 sala pełna ludzi! Impreza która rozpala, jednoczy a zarazem grana jest najlepsza muzyka tamtych czasów. Ludzie bawią się w 100 % brakuje tego w dzisiejszych czasach!

  5. Wszyscy zgromadzeni na coś patrzą, jak gdyby miał członek kapeli spaść z nieba, nawet jeden z członków zespołu wygląda jak by na to czekał. można powiedzieć że kapela spada z nieba.

  6. Jestem jeszcze młody stażem życia ( toż dopiero mi w lipcu 21 lat uderzy) ale Rolling Stones to fantastyczna legenda muzyki, która nawet przeżyje koniec świata. Jeśli chodzi o zdjęcie, to wielu fanów, niczym stado rozjuszonych byków ruszyło do Sali Kongresowej, łamiąc bramy, aby dostać się na koncert. Z pewnością sporo osób zaliczyło siniaki, niejeden miał pewnie guza na głowie, ale zdecydowanie na pewno nie żałowali tego, sam chętnie mógłbym oberwać, aby być na ich koncercie. Także drogi Playu, pomóż mi w realizacji mojego marzenia :p Damy czadu wtedy na koncercie! :D

  7. Wagon gorzały będący zapłatą za koncert nigdy nie został wypity gdyż rząd PRL zażyczył sobie za wywiezienie tego zacnego trunku kwotę, która okazała przewyższać jego wartość.

  8. Patrząc na to zdjęcie, niemal słychać każdy dźwięk panujący na sali Kongresowej. Zadowolenie artysty, okrzyki euforii publiczności, cyknięcie aparatu.. aż chce się tam być!

  9. W tym tygodniu, każdy mój wieczór widzę z takiej samej perspektywy jak widzowie ze zdjęcia. Gwiazdy nie tego formatu ale i tak…

    Krakowskie juwenalina są CZZzadowe! :D

  10. „Tej muzyki się nie słucha, ją się przeżywa”. Ten komentarz doskonale oddaje charakter koncertu, który odbył się w Polsce, w Sali Kongresowej. Bilety rozeszły się na pniu. Widowisko, jak na ówczesne lata stało na najwyższym poziomie. Zdecydowanie, nie można było powiedzieć o tym koncercie „I can’t get no satisfaction”. Z całą pewnością był to przełom, jeśli chodzi o naszą scenę muzyczną. Jestem pewien, że dla każdego z nas, koncert Rolling Stone’s byłby właśnie takim punktem zwrotnym w naszym życiu, jeśli chodzi o „przeżywanie” muzyki.

  11. Widać ogromne zaniepokojenie na twarzach służbistów… ale on na to tylko czekał. Sytuacja wymknęła się spod dozoru, który był w tych czasach ponad miarę.
    Jagger uwielbia prowokować i pokazywać, że to on jest w tym momencie najważniejszy! Widać to nawet po tym jak z podwyższenia kontroluje sytuację. Pozostaje tylko docenić ten zapał, który drzemie w nim od wieków.

  12. Na wstępie chciałbym nadmienić że pojawił się problem z wyświetlaniem plików graficznych w tym poście. Prawdopodobnie nastąpiło przeciążenie serwera. Podejrzewam że chodzi o zdjęcie z koncertu w Warszawie. Tak więc odpowiadając na pytanie, mój komentarz pod zdjęciem brzmi następująco: Urodziwy wokalista zespołu Rolling Stones – Nick Jagger prezentuje legendarny znak rozpoznawczy (przyp. wysunięty język z białymi zębami)publiczności w Warszawie.

  13. Ciekawe czy w dzisiejszych czasach zagraliby za 2 wagony dobrych telefonów w najlepszej sieci w Polsce – Play, tak jak w ’67 zagrali za dwa wagony wódki? :)

  14. Symbol nieograniczonej wolności. Choć jestem młody mogę sobie wyobrazić to co czuli ci ludzie którzy żyli za żelazną kurtyną . To dla nich było coś takiego jak dla nas tera było Euro 2012 tylko u nich euforia trwała lub trwa z tego koncertu do teraz, a po Euro pozostał jedynie bałagan. :)

  15. Chłopaki wyciągają ręce niczym Chytra Baba po 3 Cytryny. Pytanie tylko po co? Bo Mick wygląda jakby pluł… Ale co kto lubi… Pewnie nie umyli rąk przez co najmniej rok!

  16. ja myślę, że znając Jaggera rzucił coś w tłum, w który pewnie chwilę potem rzucił się sam: nie miał przecież nigdy problemów że coś wypada lub nie :) z relacji mojego Taty, który mnie wychował m.in. na ich muzyce wiem, że koncerty STonsów zawsze były inne i niepowtarzalne :D FAjnie by było wrócić się do czasów moich rodziców, wziąć ich pod rękę i bawić się na takim koncercie;] tak jak na AC/DC czy Deep Purple :)

  17. Kolejny skandal z udziałem Micka Jaggera!
    W połowie koncertu The Rolling Stones w Polsce frontman grupy, Mick Jagger splunął w stronę publiczności! Spowodowało to nie małe poruszenie na widowni, fani zamiast odsunąć się na bok zebrali się w miejscu opadania wydzieliny Micka z nadzieją, że trafi właśnie na niego. Jak się później okazało szczęśliwą trafioną była dwudziestopięcioletnia Bożena z Radomia która jak donoszą media obiecała, że nie umyje policzka do końca swoich dni. Po 46 latach odnaleźliśmy Panią Bożenę z przybrudzonym policzkiem która dotrzymała słowa i wciąż dumnie eksponuje wydzielinę samego Micka Jaggera na swym licu. Jej wnuczek marzy o możliwości posłuchania legendarnej grupy na żywo. Kto wie, może Jego marzenia niedługo się spełnią.

  18. W tej czerni i bieli tamtych lat gdzie nie było koloru a wszystko spowite tylko zwyczajną szarością ten koncert musiał być „kolorowym” i nie tylko przełomem!
    Taki sam kontrast jest pokazany na zdjęciu gdyż jest ono czarno-białe a jednak wykazuje się taką kolorową energią!

  19. The Rolling Stones.
    Dusza włożona w pieśń.
    Jedność z ludźmi, z fanami.
    Właśnie takie emocje biją od zespołu.
    Klasyka i profesjonalizm.
    Świadomość ludzi scala się z istotą wokalisty, wprowadzając głuche, wewnętrzne zrozumienie i pojednanie.
    Nawet dziś, spoglądając na tą uchwyconą chwilę, daje się wyczuć kolorową atmosferę panująca na czarno-białym zdjęciu.
    Ciche marzenie mącące mój umysł.
    Obecność na koncercie, doświadczenie uczuć, które do końca życia będą moimi promieniami słońca, przebijające się przez kłęby gęstych chmur – rozganiając je, budząc jakże wspaniałe wspomnienie.

    :)

  20. ale czad! to napewno nie było ugi-bugi, ugi-bugi, cza,cza, cza… :)tylko niezły czad! pierwsze wrażenie – będzie skakać :)), ale chwila refleksji… ależ nie! oni coś łapią! ale co??? ;)widząc że mają ręcę w górze, ja bym tam skoczyła ;) takiego skarbu (Stonsa) z pewnością by nie puścili :)wpuśćcie mnie tam, a zdejme marynare i zakręce nad głową jak za starych dobrych czasów, niech chłopaki czują się jak w domu :)) tam trzeba być! Pozdrawiam

  21. Na zdjęciu Mick krzyczący do publiczności: „Keith wymienił dziś smartfona na Windows Phone 8S by HTC!!! Kto przygarnie jego starą komórę??? Bez ładowarki!!! Łapki do góry ludziska!!!”.
    Na drugi dzień I sekretarz PZPR Władysław Gomułka zlikwidował opłaty MTR a w sieci Cepelia pojawił się najnowszy model HTC. Do każdego dorzucano kilogram kubańskich bananów gratis.

  22. Haha!! Jager plujacy gozdzikami! :D Fantastyczne ujecie, uchwycone w 67′ prawdopodobnie za pomoca ówczesnego aparatu lustrzanego typu Start II! Po konsultacji z dziadkiem wiem, że zrobienie takiego ujęcia w tamtych czasach było sztuką!
    Ciekawe co w Londynie będzie motywem przewodnim spodni Jagera?
    Chętnie sfotografuje to za pomocą funkcji ZOE i pokaże wszystkim, jak dobrze być z PLAY!

    Jager, we PLAY you by HTC ONE!

    Stay tune!!

  23. I can’t get no satisfaction – śpiewał Jagger, ale zdecydowanie satysfakcje osiągnęli Ci szczęściarze, którym udało się dostać w tamtym czasie do Kongresowej i odbić choć na chwilę od szarej PRL-owskiej rzeczywistości. Patrząc na twarze uczestników i to jak wiele ten koncert znaczył dla ówczesnej ludności, wagon wódki który ponoć otrzymali za ten występ wydaje się być niczym ;P.

  24. Ja proponuje żeby jechał nasz ukochany rzecznik no i może jahu? No chyba że nie lubi Stonesów to wymieńcie mu nagrodę na telefonik bo poprzednie chyba mu sie już nadgryzł ząb czasu….. :-)

  25. Na zdjęciu widzimy zabawę tuż przed rozpoczęciem legendarnego koncertem The Rolling Stones z 1967 w Sali kongresowej w Warszawie.

    Bill Wyman basista zespołu wiedząc, że przyjeżdża do kraju za żelazną kurtyną przywozi ze sobą słodycze. Rzuca je z balkonu Sali Kongresowej na kilkanaście minut przed koncertem.

    Tłum szaleje ze szczęścia. Słodycze co kilka chwil spadają w różne miejsca sali, tak żeby były równe szanse na złapanie rarytasów.

    W pewnym momencie zupełnie niespodziewanie Mick Jagger strojący na scenie gitarę elektryczną odkłada ją na bok i ku uciesze wszystkich przyłącza się do zabawy.

    Aparat fotoreportera uchwycił moment „zrzutu” angielskiej czekolady po którą ręce wyciąga widownia, ale także Mick Jagger, który aby zwiększyć swoje szanse szykuje się do podskoku z brzegu sceny.

    Czekoladę łapie wysoki brunet i przekazuje ją stojącej obok nieznajomej kobiecie, a widzący to Mick Jagger podnosi dwie ręce do góry i wykrzykuje „Oh yeah”

  26. Rollingstonsi nawet na czarno-białym zdjęciu potrafią wyjść kolorowo. Pewnie to zasługa niezwykłej mocy jaką ma ich muzyka i oni sami. Publiczność szaleje, ponieważ właśnie jest pod wpływem tej ich mocy. Tak właśnie działa ich muzyka!

  27. Jak można się domyśleć każdy z tych fanów chciałby zrobić sobie zdjęcie oraz porozmawiać z Rolling Stones był tylko jeden problem…jak z nimi porozmawiać skoro nikt nie zna angielskiego;) Może to dlatego Rolling Stones tak dużo pili jak przyjeżdżali do Polskie? Bo to była jedyna rzecz, którą można wtedy było robić w Polsce. Napić się ;) Zresztą tak samo jak teraz.

  28. I oto proszę Państwa legendarny zespół The Rolling Stones u nas, tak dokładnie u nas w Warszawie!! Całkowicie spontanicznie z powodu odwołanego koncertu w Moskwie pojawili się w naszym kraju. Widać na tym zdjęciu jak entuzjastycznie zostali przyjęci. Wielkie słowa uznania, że artystom chciało się mimo prawie 2 h kontroli celnej na lotnisku jeszcze wystąpić. Szybka nauka negocjacji przed koncertem (udana próba wypożyczenia organów, które jeden ze Stonesów spalił przed samym koncertem)no i oczywiście legendarny goździk rzucony na scenę który Jagger jak to na niego przystało przeżuł i wypluł :D (możliwe, że to nawet ta scena na zdjęciu własnie). Ludzie stali w wielkich kolejkach na ich koncert a działaczom partyjnym włos na głowie się jeżył na samą myśl o tym występie (podobno niektórzy nawet ostentacyjnie opuścili sale po jednym geście wokalisty). Tak drodzy Państwo jedno zdjęcie przedstawia taki ogrom emocji towarzyszących temu występowi. Jedno zdjęcie, tyle emocji, tyle historii, tyle marzeń i nadziei na zobaczenie ich na żywo.
    Pozdrawiam

  29. No i na co się gapicie? Gościa z JU-ES-EJ nigdy nie widzieliście?! I jeszcze pewnie chcielibyście dotknąć? No f***in’ way!

  30. „Let’s get ready tooooooo… juuummmmpppp !” Parafrazując bodaj najsłynniejszego spikera świata ;)

    Albo też „I belive I can fly” ;)

  31. Ahh, ta siła świetnego rock & rolla płynąca w młodych żyłach na pewno dawała wiele wrażeń podczas tego koncertu. Sam bym się rzucił na scenę i chętnie z nimi tam wystąpił, nawet teraz kiedy są starsi, marze o ich zobaczeniu.To była siła i to zdjęcie właśnie ukazuje te moc płynącą w muzyce Rolling Stones’ów, każdy na tym zdjęciu to czuje, widać to po wyrazie twarzy każdego kto tam stoi :).

  32. Mick Jagger szykuje się do najsłynniejszego skoku w historii Polski.

    Później wyczyn ten próbowali przebić skaczący przez płot Lech Wałęsa i skaczący na nartach Adam Małysz (próbował wielokrotnie w różnych zakątkach świata) jednak nikomu nie udało się dorównać klasie wokalisty Roling Stones.

    Spójrzcie na tę pozycję, lekko ugięte nogi, pochylone ciało i ręce gotowe do sterowania w powietrzu. NIEDOŚCiGNIONY WZÓR

  33. Polska Kronika Playowa
    I tak o to, stało się. Charyzmatyczni młodzi chłopcy zawitali nad Wisłę. Rolling Stones dzięki przychylności kolektywu partyjnego mogli dać koncert jakiego Polska dotąd nie widziała. Jednak jak pozkazuje to zdjęcie, lud pracujący (z lewej strony) zamiast wielbić Partię oddaje cześć tej grupce rozwichrzonych młodzieńców.Te ręce podniesione w geście uwielbienia dla zgniłych ideałów zachodu obnażyły drzemiące w społeczeństwie tęsknoty. Na szczęście władza czuwa. Już bieży ku nim dzielny milicjant nie zważając na niebezpieczeństwo…

  34. Najpewniej gwiazdor krzyknął do publiczności „Łapcie mnie” po czym szykował się do skoku, już widać tą postawę skoczka narciarskiego natomiast publika gotowa by złapać swego idola :)

  35. Niesamowity koncert, spełnienie marzeń wielu Polaków, zbuntowana młodzież, fajny klimat bez ochrony, pot joggera czuć w pierwszym rzędzie kobiety czują oddanie, w tym czasie na scanie można czuć sie jak Bóg. Jedynie zostaje nam pozazdrościć takiego talentu i takiej sytuacji-,-

  36. Lubię toczące się kamienie. Nie lubię tylko, kiedy toczą się wprost na mnie. Ale te emocje, dopóki jeszcze posiadasz świadomość zanim Cię uderzą – nie do opisania!

  37. Krążą teorie spiskowe, że owe zdjęcie przedstawia Rolling Stones podczas koncertu w Warszawskim Pałacu Kultury i Nauki. Jednak w ostatnim czasie wiele nowych faktów ukazuje nam prawdę przez co wnioskujemy, że wszyscy są w błędzie.
    Przyjrzyjmy się dokladnie owej fotografii.
    Zdjęcie tak naprawdę przedstawia początki oferty Play, na pierwszym planie widzimy młodego Pana Marcina Gruszkę który wykonał rzut dwóczącz( można to wywnioskować dzięki temu, że ręka prawa i lewa jest opuszczona) natomiast w konfrontacji publika podnosi dłonie aby złapać nowe startery. Zdjęcie zostało przedstawione w biało-czarnych kolorach gdyż było zbyt fioletowe.

  38. Koncert Stonesów już się zaczął,
    ludzie i oknami skaczą~!
    W środku duszno, ciepło, parno,
    groupies się do Micka garną.
    Stoi chłop na scenie, śpiewa,
    w sali głośno – głos wybrzmiewa!
    Keith i Ronnie grają solo,
    Charlie wciąż napieprza w gary,
    publice opadły już kopary!
    Mick szykuje się do skoku,
    taki koncert raz do roku.

  39. Warto poszukać informacji o tym koncercie!
    Pierwszy duży koncert rockowego (wtedu mówiono „zespół w stylu bitelsowskim” zespołu z USA, po którym nastąpiła długa przerwa w występach Stonesów za żelazną kurtyną.
    Podobno honorarium za koncert miało wynosić tyle, ile rachunek za hotel o dośc niskim standardzie, więc Stonesi zgodzili się przyjąc zapłatę w naturze, jaką była polska specjalność, czyli wódka :-)

  40. Move like Jagger, Feel like Jagger, Be like Jagger. Znakomite zdjęcie pokazujące jak Jagger wraz ze Stones’ami zdominowali emocjonalnie swoich fanów. Dając im niemal rok w rok albumy ze znakomitą muzyką i prawdopodobnie najlepsze trasy koncertowe w historii udowodnili, że byli, są i będą w czołówce muzycznej.

  41. Mick Jagger wygląda niczym Piotrek Żyła, pupa na buty, garbik i do przodu :)Publika daje czadu niczym na turnieju skoków narciarskich w Zakopcu :) Kongresowa wygląda niczym Wiejski Dom Kultury gdzie przyjechała DOBRA KAPELA na DOBRĄ POTAŃCÓWKĘ!

  42. Pan Marek Karewicz na tym zdjęciu złapał świetnie moment, w którym Mick w satanie uniesienia po soli wciągniętej nosem (nikt nigdy nie powiedział co zrobił z chlebem). Widać też pod ścianami agentów SB, którzy niczym Borewicz wyszukiwali spisku i imperialnej próby obalenia komunizmu.
    Jak widać po zdjęciu Mick chyba rozbił donicę z kwiatem (bądź rośliną z liśćmi podobnymi do klonowych) i ruchem jednostajnie przyśpieszonym rzucił roślinkę w górę. Publika próbuje łapać skandując „Ajkengetno!”. Pan mundurowy przy scenie też ma chrapkę, drugi „mundurek” też z chęcią by ją wziął – aż pasek od czapki zagryza (chyba że garbuje skórzany pasek).
    W międzyczasie 10 tysięcy niepokornych obywateli przeprowadza szturm na drzwi kongresowej.
    Ja po prostu muszę jechać na Stone’sów!!!
    A abonentem jestem, nawet biznesowym :)
    HTC ONE też bym przetestował, ale koncert i poznanie Pana Metza to priorytet. Lista Osobista, Radio „Piotrków” to moje audycje (no dobra, dla mnie). O Wyspiarskiej muzyce w Polsce chyba nikt nie wie więcej od niego, a już na pewno o The Beattles i Rolling Stones (codzienne poranne historie piosenek na 50-lecie Stone’sów).
    Powiem jeszcze raz. WEŹCIE MNIE ZE SOBĄ PANOWIE!

  43. Gdyby wtedy był Twitter i szybka komunikacja 3G to to zdjęcie, w tak zamkniętym na Zachód kraju pewnością obiegłoby świat.
    Dobrze, że czasy się zmieniły i dzisiaj mamy dziesiątki okazji żeby zobaczyć topowe gwiazdy bez AŻ TAKIEJ ekscytacji.

  44. Co nas klientow koncert, zrobcie cos zeby na tle konkurencji wypadac znowu lepiej!!! Bo narazie cienizna i jak sie wchodzi do waszych salonow to pustki w Gorzowie Wlkp i okolicach…

  45. Wygląda jakby koleś chciał plunąć w publiczność, a podnieceni ludzie-fani próbują złapać ta ślinę (w końcu DNA tam jest :P ) i w ten sposób będą w stanie błogosławionym :) podnieta w sam raz

  46. Odrobina zachodu w czasie jeszcze mrocznej zimnej komuny dajacy lekki powiew zachodu iwolnosci w tamtych czasach

  47. Co to był za rok:
    zaraz po Nowym Roku ginie nasz wielki aktor Z.Cybulski,dwa dni po koncercie RS w Kongresowej Lenin wpisuje się na salony stoczni gdańskiej,Wojtyła został mianowany kardynałem,a w listopadzie wyprodukowano pierwszego fiata 125.
    A tu widzimy wszyscy- w Polsce po raz pierwszy Mikk rzuca w publiczność swojego….

    smartfona HTC.

    Jak widać,ludzie nie wiedzieli jeszcze,co im w ręce wpadnie

  48. Ewenemen na skalę europejską tak jak i Play :)

    Chwile spędzone na tym koncercie były dla szczęśliwców unikatowe. Polska była wtedy szara a Jagger wraz ze swoim zespołem ubarwił nasz kraj. Odmienili go, nadali nowe znaczenie muzyce.

    Liczba chętnych na koncert przekroczyła wielokrotnie pojemność sali, tak jak potrzeby klientów Play na nadajnikach :)

    p.s. emocje widać, brak mi jedynie kolorów :/

  49. Czasami wydaje mi się, że urodziłam się nie w tej epoce, że ominęło mnie zbyt wiele. Gdybym była nastolatką w 1967 roku.. Gdybym była w kongresowej na koncercie Stonesów ogarnął by mnie euforyczny szał, endorfiny osiągnęłyby maksimum, moje ciało owładnął by szał Stonsowego Satisfaction. Aż ciarki przechodzą po plecach na myśl o tym szaleństwie. Elektryzujący Jagger z każdym słowem powiększający z każdym wyśpiewywanym słowem, dźwiękiem zawładnąłby moim jakże podnieconym na myśl o tej przygodzie ciałem. Byłabym w tym tłumie zaczarowanych. porwanych przez Jaggera…Mey by some day.. May be with Play I get my satisfaction :)

  50. Stan oblężenia przed sceną sali kongresowej w Warszawie. A na scenie psychodeliczny, dziki z piorunującym głosem Mick Jagger i jego „I can’t get no (satisfaction)”, tego się nie słucha to się przeżywa. Do tego wszystkiego piękna solóweczka na gitarze w wykonaniu Keitha Richardsa (no chowa się tam z boku). Podczas koncertu Jagger tańczy, tak jak nikt jeszcze w Kongresowej nie tańczył. Śpiewa „I can’t get nooo Sa-tis-fac-tion” i wypina się na pierwsze rzędy, gdzie siedzą partyjni. Partyjni się obrażają i wychodzą. Tłum skanduje „Niech żyją Rolling Stonesi!”. A na koniec koncertu widzowie zaczynają skandować «Ajkengetno!» czyli „(I Can’t Get No) Satisfaction”. Oddał bym wszystko żeby żyć w tamtych czasach. Aż się łezka w oku kręci patrząc na to jak kiedyś było zajebiście.

  51. Szatyn z fakt i on!
    Szatyn z fakt i on!
    Obalcie ten komunistyczny rząd a przylecę do was o tak z telemarkiem!

  52. Zgubiłem pałkę!!!! gdzie jest moja pałka??? Ty, chudy! Złaź z podestu. Nie rzucaj pałki! Nieee rzucaj pałki!! Proszę jej nie łapać! Obywatelu! Oddajcie pałkę! Proszę się rozejść i nie robić zbiegowiska!!! Wszyscy jesteście aresztowani!

  53. Nigdy wcześniej ani nigdy potem sala kongresowa nie widziała czegoś takiego, a raczej takich Trzech, którzy porywali i hipnotyzowali tłum. Dla widowni to byli przybysze z kosmosu, którzy pokazali na żywo spektakl, w którym główną rolę grał Mick Jagger. Spektakl, którego nie dało się wyobrazić słuchając radia Luxemburg, ten spektakl trzeba było zobaczyć. Huk gitar, śpiew i taniec Jaggera to sztuka rocka jakiej Polacy nigdy wcześniej nie widzieli. Muzyka The Rolling Stones wprowadzała ludzi w stan ekstazy nic dziwnego, że ludzie rzucali kwiatami na scenę. Nikt nie był wstanie przewidzieć co się stanie za chwilę. W ten jeden wieczór ludzie w sali kongresowej mogli poczuć się wolni, pomimo obecności dużej liczby przedstawicieli służb bezpieczeństwa. Nic się nie liczyło, liczył się tylko Jagger i jego spektakl. Nie wiem czy dziś można poczuć to co ludzie czuli wtedy? Ale na pewno fenomen Jaggera i The Rolling Stones sprawia, że po każdym koncercie człowiek wychodzi odmieniony…

  54. Wygląda na to że ten kto złapie rzecz rzuconą przez Jaggera, załapie się na afterparty ze Stonesami przy ich dwóch wagonach wódki. Wtedy wspólnymi siłami będą mogli 'zaznać satysfakcji’. :)

  55. 13 kwietnia – świat przyjeżdża do Polski. Przed rewolucyjnym miejscem, jak na ówczesne czasy – Salą Kongresową – tłumy rozganiane przez pilnujących porządku milicjantów. A nuż uda im się choć przez moment uchwycić zespół? W środku nie gorzej – spragnieni zachodu i dobrej muzyki fani. Wreszcie mogą zobaczyć to, co do tej pory słyszeli na winylach i kasetach. Chyba nie do końca wiedzą na czym polega szaleństwo koncertowe – ubrani na czarno w garniaki, lecz już od paru chwil poniesieni przez elektryzującego ich Jaggera. Temu ekscentrycznie ubranemu facetowi na scenie 'zza świata’ ze swoim bandem udaje się niemożliwe – rozruszał szarość i teraz największy sztywniak już czuje ich nutę. Fani podrzucają znajomych w górę niemal jak gdyby był to Hyde Park, a nie poważna sala kongresowa. Kompletnie oderwani od rzeczywistości…

  56. To były czasy gdy zespoły takie jak The Rolling Stones grały koncerty nie dla dziesiątek tysięcy fanów zgromadzonych na wielkich arenach sportowych, tak jak ma to miejsce obecnie, a dla 2 tysięcy fanów w przeznaczonym do tego teatrze muzycznym. Pomimo dzisiejszej techniki nagłośnienia uważam że tamta impreza mogła mieć lepszą akustykę niż te dzisiejsze z setkami kilometrów kabli i „megawatami” mocy głośników.

    Przekonajcie mnie że się mylę udowadniając to w czerwcu w Londynie :)

  57. No w końcu udało się wysłać komentarz…
    Wczoraj cały dzień pojawiał się komunikat że za szybko komentuję…

  58. Tłum wychylił się w stronę Micka, aby złapać trochę deszczu z legendarnych ust, kiedy to Mick wychylił się w stronę tłumu, oczekując w zamian deszczu damskiej bielizny.

  59. Feel It:) Kongresówka oszalała… Data koncertu mi tam być nie pozwoliła, gdyż moja osoba w tym roku jeszcze nie żyła. Jakbym jednak tam był to przez moje szaleństwo Kongresówka rozniosłaby się w pył:)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Reszta wiadomości