Przedwczoraj z aukcji o częstotliwości 800 MHz wycofali się zieloni, pokazano Apple Watcha, wyemitowaliśmy obligacje, ale i tak najważniejszy w tym tygodniu okazał się Klemens, chomik.
Historia pokazuje moim zdaniem całą zabawną i brutalną prawdę o social media. Nikt nie chce czytać tam o smartfonach, nowych usługach, milionach klientów, tylko o kotach i… o chomikach ;-)
A wszystko zaczęło się od komentarza na Facebooku, w którym Klient Mariusz podzielił się swoją smutną historią:
Szczerze popłakałem się ze śmiechu i tak płacząc zaprojektowaliśmy koszulkę. Następnego dnia pytał mnie o nią dosłownie każdy ;-) a Mariuszowi zaproponowaliśmy odkupienie chomika :-)
Mariusz się do nas odezwał :-) Nastąpił tu niespodziewany zwrot akcji:
Wiem, że wiele osób interesował dalszy rozwój sprawy, więc wklejam cały zapis rozmowy:
The End :-) Wszystko przez rodziców…
Takie rozmowy pojawiają się od czasu do czasu. Oczywiście więcej jest tych spraw naprawdę poważnych. Ważne, że nasz team jest zawsze na posterunku i daje radę. Ja naprawdę kupiłbym temu człowiekowi te dwa chomiki, boję się tylko, że zostałyby jeszcze tego samego dnia sprzedane dalej ;-)
A teraz czas na „eksperyment socjologiczny”: może tak dla odmiany napiszecie coś miłego o naszych konsultantach, o Waszych doświadczeniach, to może Krzysiek wyśle Wam Klemensa, w sensie koszulkę z Klemensem.
PS: Nie, Klemens nie wystąpi w naszej reklamie.
AKTUALIZACJA:
Koszulki z Klemensem otrzymają: Grzegorz, Martin, Filmofanx1, Marcin, Mariusz i kriss – wyślemy do Was wiadomość :-)