portin/portout – czyli zamieszanie z MNP

Udostępnij

Dziś czarne siły Mordoru informowały niektórych dziennikarzy, że PLAY jednak nie jest gotowy do nowego szybkiego przenoszenia numeru.

Stara sprawdzona taktyka PR – sami mamy problem, stwórzmy nowy, zastępczy.

Pisałem już kiedyś o komunikatach wymienianych między operatorami w procesie przenoszenia numerów. To kluczowy (E)element całego procesu. E-komunikaty decydują o wszystkim. Nowe przepisy zdecydowanie (i chwała im za to) przyspieszyły wymianę e-komunikacji. Przychodzi klient, składa u nas wniosek – mamy kilka godzina na wysłanie komunikatu – operator dawca ma też kilka godzin na odpowiedź – dajemy kartę – wysyłamy kolejny komunikat i czekamy, na ten ostatni – nazwijmy go aktywacyjnym. No i tu schody, schody, schody – nie wszyscy „wielcy” chcą go wysłać tego samego jeszcze dnia, oj nie wszyscy

No i tu pojawia się problem. Żeby było ciekawiej niektórzy zapominają wysłać nam komunikat aktywacyjny, ale nie zapominają wyłączyć klientowi usługi. Słodko/gorzko…

Dziś napisał do mnie Rafał – z takim dokładnie problemem. Jestem bardzo ciekawy czy jutro rano dodzwonię się do niego? Wypuście go prosimy!!!!

Mam nadzieję, że NASA zaczęła po porannych zawirowaniach spokojnie przyjmować wnioski. Na awarię natknął się dziś ok 11 między innymi Witek z Telepolis.

Co ciekawe nie słyszałem o żadnych problemach z portout’em z PLAY do innej sieci (portowanie/przeniesienie numeru do innej sieci) – hmmm dziwne co? Przyjąć to chętnie łykniemy, ale wypuścić…. dostaliśmy za mało czasuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu, oj jak źle i nie fair.

I znowu nie miałem urlopu ;-(

Zobacz więcej

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Reszta wiadomości