Pani Aniu, dziękuję!!!

Udostępnij

Kawał bardzo dobrej roboty! Dziękuję przede wszystkim jako klient usług telco w tym kraju!

 

Zobacz więcej

76 KOMENTARZE

      • Oj tam,z lekką dozą ironii to było of course;atmosfera Świąt lekko mi się udzieliła,nie chciałem nikogo urazić.
        Żeby było poważniej,dodam, już na serio- żałuję zapewne nie tylko ja,kobieta zrobiła naprawdę dużo,rynek komunikacyjny wiele zyskał,cieszy mnie jedno- ODCHODZI w chwale,co rzadko się zdarza na takich stanowiskach.

        Teraz wujek Golarz dobrze napisał :)?

          • Nigdzie nie kandydowałem i kandydować nie będę. Nie zanotowano nigdy związku pomiędzy urodą a inteligencją. To rzecz subiektywna i do określenia urody inteligencja jest zbędna. Za to już do obsługi P24 czy kodów ekspresowych jest wymagana na najniższym choćby poziomie.

  1. Pani Anna zrewolucjonizowała polski rynek, a przede wszystkim skończyła z monopolem TePsy :)

    Miło było ją spotkać, rozmowa była ciekawa – oby przyszła Pani Prezes była choć w połowie tak skuteczna ;]

  2. Nie można by jakiegoś protestu przeciw tej decyzji zrobić? Np. na fb? Niech ten pierdzielony rząd wie, że ludzie chcą p. Anię na tym stanowisku.

  3. Tak, skończyła się pewna epoka.
    Pani Streżyńska była jednym z bardzo niewielu urzędników, którzy robili kawał dobrej roboty i zarazem nie lansowali się w telewizji (przeciętny Kowalski nawet nie znał jej nazwiska).
    To duża strata.

    • Jednocześnie była jedynym urzędnikiem na tak wysokim stanowisku, który dobrze sprawował swoje obowiązki…

  4. To są wszystko stanowiska polityczne, tutaj nie liczy się ile ktoś potrafi czy ma łeb na karku.
    Tutaj trzeba mieć plecy i brak matury (to na prezydenta)

    • Tak, masz całkowitą rację, z jednym wyjątkiem – jakie dziś znaczenie w ogóle ma wykształcenie?
      50 lat temu jak ktoś miał maturę to kłaniali mu się w pas, bo to był intelektualista, jak ktoś skończył studia to już należał do prawdziwej elity. Dziś chyba już każdy jest magistrem (a jeśli jeszcze nie jest to wkrótce nim zostanie).

      • Z maturą przekoloryzowałeś (mówiąc o 50-ciu latach wstecz) odnośnie studiów to tutaj mogę się zgodzić ale proszę nie porównuj kierunków humanistycznych z kierunkami inżynieryjnymi (które również są mocno okrojone).

        • Przekoloryzowałem?
          Oj nie sadze, a jeśli nawet to najwyżej o dekadę lub dwie.
          Ale jeśli wolisz niech Ci będzie – nie 50 a 70 lat temu.

          Nie porównuje kierunków, tylko uczelnie. Większości dzisiejszych magistrów nie dopuszczono by nawet do matury kilkadziesiąt lat temu. Zresztą to nie tylko moje zdanie, wielu wykładowców od lat mówi to samo.
          Tu masz np. bardzo zabawny artykuł: https://wyborcza.pl/1,75515,6485258,Szkola_buja_w_

          Tak… i znowu zeszliśmy z tematu ;)

          • Kolejny tekst o elementarnej (faktycznie kompletnie zbędnej) wiedzy.
            Bardzo lubię takie coś czytać, aczkolwiek w części się z nim zgadzam.

            Przeżyłem to na własnej skórze kiedy po 3h matematyki w technikum zderzyłem się z matematyką na studiach, która ostatecznie wcale do najtrudniejszych nie należała ;]

            • Elementarna wiedza jest wg Ciebie zbędna?
              Problem w tym, że bez elementarnej wiedzy nie można niczego zrozumieć, można tylko bezkrytycznie przyjmować informacje do wiadomości.

              • 70% albo nawet i więcej tego czego człowiek się uczy w szkołach od podstawowej po średnią jest zbędne natomiast 100% tego co przydało by się w życiu nie jest nawet poruszane.

                Biorąc pierwszy lepszy przedmiot: Historia, w większości przypadków człowiek który kończy szkołę średnią nie ma pojęcia o tym co się dookoła niego dzieje natomiast znakomicie zna historie Hannibala i jego stada słoni.

                Konkretnie mam na myśli hasło ELEMENTARNA WIEDZA, które nawet przez osoby wydawało by się wykształcone pojmowane jest bardzo pokracznie.

                • Bardzo się mylisz.
                  Wiedz, która jest wykładana w szkołach nie jest zbędna, po prostu nie uczy się ludzi jak ja wykorzystać. Chyba nie powiesz mi, ze twierdzenie Pitagorasa jest zbędne? (zupełnie inną kwestią jest, zę przeciętny gimnazjalista potrafi wyrecytować twierdzenie, ale nie potrafi zastosować tego wzoru, choćby po to by wyliczyć sobie wymiary monitora jaki chciałby dostać)

                  Inny przykład?
                  Na chemii uczą jaki jest wzór chemiczny soli – zbędne prawda?
                  Tylko, ze dzięki temu wzorowi na całym świecie w każdej aptece nie znając języka kupisz sól fizjologiczną.

                  Jak wygląda znajomość przygód Hannibala to możesz sobie obejrzeć w jednym z odcinków "Matura to bzdura" – pewna studentka historii w ogóle nie kojarzy kim jest Hannibal.
                  A tak poza tym historia Hanibbala do niczego się nie może przydać?
                  Jeśli nie widzisz żadnego zastosowania dla tej historii to chociaż jak kiedyś będziesz w Tunezji zrobisz wrażenie na dziewczynie mówiąc jej, ze to właśnie stąd wyruszył Hannibal. A może jak kiedyś przeczytasz lub usłyszysz gdzieś łacińskie przysłowie "Hannibal ad portas" to po prostu uśmiechniesz się bo będziesz wiedział o co chodzi.

                  Ale widzę, że mamy diametralnie różny stosunek do wiedzy.
                  Ja twierdzę, ze każda wiedza ma dodatnią stopę zwrotu, tylko nigdy nie wiemy jak długa to inwestycja.

                  • Matura to bzdura zeszło na psy, dobra idea, pytania coraz gorsze. Chociaż pytania o milenium były dobre ;)

                    Jeżeli mówimy o matematyce i logice to jestem jak najbardziej za i popieram pomysł pisania jej na maturze. Zresztą sam nieumyślnie sam podkreśliłeś, że ta wiedza jest zbędna.
                    Pisząc o tym, że ktoś potrafi dobrze wyrecytować formułę ale nie potrafi jej użyć zauważasz fakt, że większość czasu została poświęcona na bzdury niż na prawdziwe zastosowanie tematu.
                    Ja bardzo dobrze pamiętam sytuacje w szkole kiedy to przychodziło się na lekcje i nauczyciel wałkował temat przez dwa tygodnie po czym większość osób i tak nie wiedziała co jest grane. Czyli przez te dwa tygodnie wpychana była im zbędna wiedza, a ten czas można by poświęcić na faktyczne opanowanie tej ważnej i potrzebnej.

                    Być może taki jest mój pogląd ponieważ już od przedszkola (po etapie strażaka oczywiście) byłem zorientowany co w życiu chcę robić :)

                    • Fakt, strasznie zeszła na psy, ale pierwsze odcinki były rewelacyjne i dobrze pokazywały poziom wiedzy (to znaczy doskonałej niewiedzy) maturzystów i studentów.

                      Mamy chyba zbliżone poglądy, choć trochę różnie je wypowiadamy – ja twierdze, że dzisiejszy system oświaty jest chory i powoduje znacznie więcej szkody niż pożytku, ale nigdy nie twierdzę, że jakakolwiek wiedza jest zbędna.
                      Wg mnie nie ma czegoś takiego jak wiedza zbędna. Po prostu szkoła w większości przypadków uczy nas tylko ściągać, mechanicznie przepisywać z podręcznika i bezmyślnie wkuwać, co sprawia, ze większość ludzi po dwóch tygodniach nie pamięta czego się uczyła, nigdy tego nie rozumiała, więc tym bardziej nigdy tej wiedzy nie wykorzysta. Ale to nie jest wina wiedzy tylko systemu oświaty (a to dwa zupełnie odmienne pojęcia).

      • Dziś wykształcenie nie ma znaczenia bo najnormalniej w świecie można je kupić za niezbyt wygórowaną cenę. Skoro można mieć magistra jeżdżąc raz w miesiącu, w łikend na zajęcia i ziewać na nich to po co się starać? Gdybym ja miał podejmować decyzję kogo przyjąć do pracy a kogo nie to w ogóle mnie by nie interesowało to co gość przedstawia na papierze.

        • To tak niezwykłe, że warto to podkreślić:
          Poll, z ust mi to wyjąłeś.

          Ja tylko dodam, że tu już nawet nie tylko chodzi o pracę, ale w ogóle o funkcjonowanie w świecie. O czym mógł byś w ogóle porozmawiać z bohaterami "Matura to bzdura"? Chyba tylko o d*** Maryni.

  5. Pytanie zasadnicze jak dla mnie, to czemu Pani Anna musi jednak odejść?
    Wiadomo przecież, iż rząd długo nie mógł podjąć decyzji, czy na stanowisku pozostawić Streżyńską,
    czy funkcję obejmie ktoś inny. Kadencja Pani Anny skończyła się przecież już w maju.
    Co zaważyło na decyzji premiera? Mam nadzieję że to nie lobby TP, która często kwestionowała
    legalność Jej działań.

    • Odpowiedź: Czas do najbliższych wyborów. Przed następnymi wyborami mało kto będzie pamiętał, że powrót do przeszłości lub zastój cenowo-usługowy to zasługa pana Donalda T. Mało kto będzie pamiętał, że gdy ona była prezesem UKE, ten urząd coś znaczył.
      Już teraz, mało kto wie, kim jest p. Anna Streżyńska, gdyż wykonywała obowiązki, a nie starała się zaistnieć w mediach.

  6. czyżby nastały ciężkie czasy dla playa? nie będzie przymykania oczów uke na łamanie prawa przez play. skończą się preferencję i play zostanie traktowany na równo jak pozostali operatorzy. Może nowa Pani prezes spojrzy innym okiem na poczynania playa i zacznie egzekwować przestrzeganie prawa przez P4

        • "Prawdziwy facet jak ma jaja" to pojawia się na Play Weekendzie, na który go zaproszono, zwłaszcza, że nic by go to nie kosztowało ;>

      • Moment, moment. Niech O4 pokaże, gdzie i w jakich sytuacjach UKE przymykało oczy na działanie PLAY. O ile pamiętam PLAY także był krytykowany w poszczególnych działaniach. Przykład: .
        Gdzie tutaj jest przymykanie oczu? Ja tego nie widzę.

        • kolektyw daleko nie trzeba szukać jest sporo przykładów gdzie uke przymykało oczy na działania playa. TPSA parenaście lat temu dostała karę za BOK który nie działał prawidłowo a play dalej robi sobie jaja i jego BOK to porazka roku a uke nic nie interweniuje nie wspominając o nałożeniu kary

          • ja tobie podałem przykład kiedy UKE karciło PLAYA, gdzie masz tutaj przymykanie oczu? Tych przykładów jest więcej więc nie pisz że UKE przymykało oczy: klient miał kłopot i pisał do UKE a UKE jemu pomagało i karało PLAY. Miałeś zapro na PW? Miałeś. Przyjechałeś? Nie. Więc nie truj innych o kłopotach z PLAY.

  7. Tak przynajmniej wynika z informacji Pulsu Biznesu, który powołuje się na cztery niezależne źródła. Według nich, premier Donald Tusk podjął już decyzję o zmianie Prezesa UKE, jednak wciąż jej nie ogłosił. Przyczyny takiego stanu rzeczy są przynajmniej dwie.

    Po pierwsze przeszkodą jest sama postać Anny Streżyńskiej, uważanej za reformatorkę i żelazną damę polskiej telekomunikacji. Jej zdecydowanie i konsekwentne działania dotyczące regulacji rynku przyniosły jej bardzo dużą popularność.

    —–Po drugie wymiana prezesa UKE wymaga zgody parlamentu. Ponieważ nie jest on przychylny zmianie na tym stanowisku, premier miałby podjąć próbę zmiany ustawy regulującej tryb wyboru Prezesa UKE.—-

    najlepsze ostatnie zdanie jak PO przepycha kolesi do koryta by zyło się im lepiej jak sie nieda w sejmie legalnie to zmieniamy ustawe i koryto nasze

  8. dla p4 to wazna zmiana..stanowisko mtr z 11.2010 pewnie zacznie w ramach nowych decyzji obowiazywac od 1.1.2012..ciekawi mnie rowniez jak wplyw zmian mtr-ostatnich w 2012 bedzie mian na ceny detaliczne za min/sms/data w p4 od 2013..lric troche zmieni ale sadze ze niewiele-metodologie sobie juz w4 ustali..zauwazmy rowniez ze dzieki Polsce udalo sie wprowaqdzic regulacje detalicznych cen za transfer danych w ue.to wazne i za to podziwiam pania Magde i reszte.pytanie,co mozna by jescze zianiac na lepsze..odp-wiele wiecej.Pani Ania dobrze da sobieb rade i za bardzo sie o nia nie martwmy

  9. jak teraz cena za minute wzrosnie z 20gr to nic strasznego, jest przecie teraz tak tanio i ludzie maja pieniądze teraz nie to co kiedyś

  10. Najlepiej by było, aby na rynku dzałało 15 operatorów z własną infrastrukturą. Trzeba jednak przyznać, że w sytuacji, w której się znaleźliśmy, Pani Ania zrobiła tyle, ile mogła. Szkoda tylko, że pozwoliła tak bezczelnie rozpychać się Playowi, który dzięki preferencyjnym warunkom mógł sobie pozwolić na obniżenie jakości obsługi.

    • No nie 15, ale jestem pewien, że znalazłoby się miejsce na jeszcze jednego, może dwóch (ewentualnie siedmiu) :D

    • O jakie obniżenie jakości obsługi ci się rozchodzi? Ja uważam, że u żadnego operatora zasiedziałego nie można tyle załatwić nie wychodząc z domu co w Play więc obsługa paradoksalnie jest najlepsza.

      • Akurat ja z innymi sieciami miałem lepsze doświadczenia, ale wierzę, że Ty miałeś gorsze. Jeśli nawet inni operatorzy byliby gorsi, to wcale nie oznacza, że można w ten sposób usprawiedliwić działania Playa.

        Gdyby właśnie była prawdziwa konkurencja, wtedy każdy operator naprawdę dbałby o klienta i nie byłoby takiego lekceważenia, jak jest teraz.

        • Nie zrozumiałeś chyba co napisałem. Uważam, że u W3 nie da się tyle spraw załatwić bez wychodzenia z domu co w Play zatem siłą rzeczy obsługa w |Play jest wyższej jakości. Podam przykład: oddawałem do naprawy telefon gdy byłem w Orange i musiałem udać się do salonu do Warszawy. Został naprawiony i znowu musiałem tam się udać po jego odbiór. W Play nie musiałem ruszać się z domu. Dla mnie to taniej, sprawniej i wygodniej.

          • Podam inny przykład. 3 lata temu aktywowałem w Orange usługę "Orange Free na 1 dzień" Polegała ona na tym, że płaciło się 5zł i przez całą dobę można było korzystać z internetu przez 24h. Wysłałem smsa, dostałem potwierdzenie aktywacji usługi, podłączyłem telefon do laptopa i zacząłem korzystać z internetu. Niestety u nich w systemie coś nie zadziałało, i naliczali mnie standardową, zaporową stawką za przesyłanie danych. W efekcie po kilku godzinach naliczyli mi 2500zł i wyłączyli telefon. Przez kilka godzin nie mogłem nigdzie zadzwonić, chociaż bardzo potrzebowałem. Zadzwoniłem do BOK, wyjaśniłem, że w ramach usługi "Orange Free na 1 dzień" nie powinni mi naliczać opłat za transfer danych. Zgłoszenie zostało przyjęte, po ok. 20 minutach zadzwonił konsultant, przeprosił za zaistniałą sytuację i zaoferował w ramach rekompensaty rabat 55zł (chociaż o żadną rekompensatę nie prosiłem). Oczywiście, najlepiej by było, aby takiej blokady nie było w ogóle, jednak problemy techniczne zawsze mogą się pojawić. Problem polega na tym, że w Playu wtedy nic nie da się załatwić nawet wychodząc z domu, a w Orange udało się bez wychodzenia.

            • Czy w Play miałeś identyczną przygodę do tej z Orange? Nie więc nie możesz ich porównywać. Tak samo jak ja nie moge porównać jej do tego co mnie się przytrafiło. Zamówiłem na próbę 30dni internet w Orange. Po tygodniu wyczerpałem limit więc usługa nie była dla mnie atrakcyjna. Zgodnie z założeniami miałem oddać router facetowi z Orange który do mnie miał przyjechać. Nie dość że nie przyjechał to jeszcze kazał pojechać do Warszawy i w salonie zwrócić router. Jakież było moje zdziwienie gdy w salonie pani zamiast przyjąć żony, router niegrzecznie odmówiła jego przyjęcia. Pan dalej nie zamierzał po terminal się do mnie pofatygować więc wysłałem mu go pocztą do siedziby w której pracuje. To się nazywa obsługa! Natomiast pan z Playa przywiózł mi na próbę Mi-Fi i po tygodniu testów spotkałem się z nim znowu tym razem na podpisanie umowy i wybór innego terminala.

              • Opisane przeze mnie sytuacje nie były identyczne, ale podobne, bo w obu przypadkach mieliśmy do czynienia z niesłusznym nałożeniem blokady na usługi.

                Wierzę, że Orange mógł Cię źle potraktować i miałeś prawo być wkurzony. Nie rozumiem tylko, dlaczego wychodzisz z założenia, że jeśli Ciebie Play potraktował dobrze, to wszyscy wkurzeni na Play są kłamczuchami.

                • Przecież nie napisałem że jesteś oszustem. Mam tylko pełne prawo uważać że nieco koloryzujesz sytuację. Myślisz, że w momencie wysłania pieniędzy już jesteś czysty i wszelkie blokady są niesłuszne? Tak nie jest. "Liczy sie data stempla pocztowego" tak samo jak liczy się czy i kiedy pieniądze są na ich koncie. Jeśli ich nie ma to masz obowiązek albo wysłać jeszcze raz (bo może nie tak wysłałeś) albo przeprowadzić własnoręczne "śledztwo" gdzie sa twoje pieniądze. Nie zrobia tego za ciebie baby w Play bo to nie ich sprawa. One jak automat sprawdzają czy jest czy nie ma kasy na koncie. Mnie Orange wkurzyło to prawda ale nie męczę ludzi takimi drobiazgami na blogu Jabkowskiego czy jak on tam się zwie. Wiem jedynie, że obsługa tam jest gorsza i tyle, bo wymaga wyjścia z domu lub wzięcia 2 dni urlopu by załatwić to co w Play wymaga jedynie wykonania jednego maila/telefonu.

    • Era z jej wiecznymi awariami (telepolis) i orange z "abonent jest poza zasięgiem sieci", chociaż nie jest. Ach, i jeszcze ich wspaniały panel, który działa jeszcze gorzej od p24. O jakiej jakości mówisz?
      (do plusa się nie odniosę, bo jak na razie zawsze wszystko działało)

      • Możliwe, że inni podpadli Tobie bardziej. Mi podpadł Play i wiem, że wielu innym osobom także. Mam za złe regulatorowi, że na to pozwolił.

          • Bezpośrednio nie reguluje, ale gdyby Play nie miał preferencyjnych warunków, musiałby walczyć o klienta nie tylko ceną, lecz także poziomem obsługi i na pewno nie olewałby klientów tak, jak robi to obecnie.

              • Wniosek z tego, że te "międzynarodowe standardy" są nic nie warte, skoro doprowadzają do takich sytuacji.

                • Do jakich sytuacji? czemu jesteś taki enigmatyczny? Play walczy o klienta nie tylko ceną ale i obsługą. Ja i wielu z pośród 7mln klientów jesteśmy zadowoleni z obsługi. Pewnie że mogło by być lepiej ale źle nie jest skoro ludzie nie odchodzą a maja taką możliwość.

  11. Panie Premierze. Jest pan jedynym człowiekiem, któremu życzę jak najgorszych świąt Bożego Narodzenia.

      • A chrześcijańskie jest informowanie: "Wkrótce straci pani pracę" przed świętami? Chrześcijańskie jest rezygnowanie z urzędnika, który sprawił, że ludzie nie muszą tracić nie wiadomo jakich pieniędzy za swobodne złożenie życzeń z nawet najbardziej odległą rodziną?
        Nie.

          • zgadza się, kadencja P. Ani zaczęła się 8 maja 2006, ustawowa kadencja Prezesa UKE trwa 5 lat. Teraz została przedłożona na krótki czas. Zesztro zobaczymy ją w nowym Ministerstwie Cyfryzacji;)

        • Zachowanie rządu nie musi być chrześcijańskie (prywatnie nawet wolałbym rząd laicki). Ty składałeś życzenia świąteczne, więc chyba one powinny być w duchu chrześcijańskim
          A chrześcijańska – wg nauk Jezusa – jest miłość do swoich wrogów.

  12. Panie Marcie. Przepraszam za uwagę ale raczej taki wpis na oficjalnym blogu operatora nie spotka się ze zrozumieniem krytyków polityki Pani Prezes. Przecież sam Pan wie że wiele razy UKE było oskarżane o sprzyjanie P4. Tym osobom dał Pan argument do ręki.
    Tego typu post jak powyżej powinien być przekazany w prywatnej korespondencji, bo na blogu Play wygląda on dwuznacznie..

    Łączę pozdrowienia,

    Ergot

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Reszta wiadomości